Pomysł utworzenia „armii Europy”. Czy ma szansę na realizację?

Kazimierz Sikorski
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Pomysł rzucił prezydent Wołodymyr Zełenski. Wezwał Europę do tworzenia własnych sił w obliczu niepewności co do dalszego wsparcia USA wobec potencjalnej rosyjskiej agresji.

„Postawmy sprawę jasno: nie możemy wykluczyć możliwości, że Ameryka odmówi współpracy z Europą w kwestiach, które jej zagrażają” – mówił Zełenski na Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium. „Wielu przywódców mówiło, że Europa potrzebuje własnej armii. Armii Europy. Naprawdę wierzę, że nadszedł czas. Należy stworzyć siły zbrojne Europy” – dodał.

Prezydent USA Donald Trump wielokrotnie krytykował europejskich członków NATO za niewystarczające wydatki na obronność i stwierdził, że Waszyngton nie będzie bronił Europy w przypadku rosyjskiej agresji.

W odpowiedzi na wezwania Waszyngtonu jedynie Polska, Estonia, Litwa i Łotwa ogłosiły zwiększenie wydatków w związku z nowymi zagrożeniami dla Europy. W swoim przemówieniu Zełenski powiedział, że wydatki na obronność są ważne, ale samymi wydatkami nie da się obronić państw. „Nie jest to bardziej skomplikowane niż przeciwstawienie się rosyjskim atakom, jak już to zrobiliśmy. Ale nie chodzi tylko o zwiększenie wydatków na obronę jako procent PKB. Oczywiście potrzebujemy pieniędzy, ale same pieniądze nie powstrzymają wroga” – powiedział Zełenski.

„Bez armii ukraińskiej wojska europejskie nie wystarczą, aby powstrzymać Rosję. Taka jest rzeczywistość. Tylko nasza armia w Europie ma prawdziwe doświadczenie wojenne” – dodał. „Prowadząc tę wojnę i kładąc podwaliny pod pokój i bezpieczeństwo, musimy budować siły zbrojne Europy, tak aby przyszłość Europy zależała wyłącznie od Europejczyków, a decyzje dotyczące Europy były podejmowane w Europie”.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl