W piątek Najwyższa Izby Kontroli zorganizowała konferencję prasową dotyczącą wyników kontroli pt. "Funkcjonowanie, gospodarka finansowa i wydatkowanie środków przez spółkę Telewizja Polska S.A.".
Na początku głos zabrał Marian Banaś. – Wyniki kontroli są niestety zatrważające i wskazują, że działalność Telewizji Polskiej niewiele ma wspólnego z realizacją misji publicznej, do której przecież telewizja ta została powołana – ogłosił prezes NIK.
Wśród uchybień, jakich kontrolerzy mieli się dopatrzyć w TVP, Banaś wymienił: nabywanie licencji z naruszeniem przyjętych reguł, sztuczne dzielenie zakupów, przypadki niegospodarności i działania na szkodę spółki, nieprawidłowości w zawieraniu umów cywilno-prawnych, występowanie konfliktów interesów mogących prowadzić do zjawisk korupcjogennych, nieprawidłowości w zamówieniach publicznych, dublowanie zbędnych kosztów.
– Telewizja Polska S.A. powinna być dobrem wszystkich obywateli, a nie zakładnikiem wybranych grup społecznych, czy ściśle określonych partii politycznych – podkreślił.
Marian Banaś nagle opuścił konferencję NIK
Po około 15 minutach od rozpoczęcia konferencji prasowej NIK, doszło do zaskakującej sytuacji. Marian Banaś opuścił konferencję, co spotkało się z ożywioną reakcją obecnych na konferencji dziennikarzy, którzy chcieli mu zadać pytania. Doszło nawet do wymiany zdań między dziennikarzem "Wiadomości" TVP a rzecznikiem prasowym NIK.
– Panie redaktorze, nie potrafię w tej chwili odpowiedzieć na pytanie dotyczące [tego], dlaczego pan prezes musiał opuścić salę. Może jest jakiś ważny powód – powiedział rzecznik NIK do dziennikarza, kiedy ten próbował się dowiedzieć, dlaczego Marian Banaś wyszedł z konferencji.
Polityczny raport NIK
Do raportu jeszcze przed publikacją dotarł portal i.pl. Pisaliśmy o szeregu wątpliwości, jakie budzą zarzuty NIK pod adresem Telewizji Polskiej, jak np. fakt, że dokument ten nie zawiera porównania np. obecnych zarobków w TVP oraz zawieranych kontraktów do tych z lat poprzednich. Zwróciliśmy ponadto uwagę, że Najwyższa Izba Kontroli nie jest organem, do którego należy ocena misji telewizji publicznej. Takie zadanie jest bowiem kompetencją Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
Nie bez znaczenia jest także kontekst polityczny. Prezentacja raportu odbyła się na 9 dni przed wyborami, w których z list Konfederacji startuje do Sejmu syn prezesa NIK. Sam Marian Banaś otwarcie pokazał się nawet w towarzystwie jednego z liderów tej partii, Sławomira Mentzena. Doszło do tego w lipcu tego roku. Prezes Banaś podczas spotkania partyjnego Konfederacji opowiadał o niezależności Izby od polityków i konieczności jej wzmocnienia.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
lena
