Do zabójstw doszło w połowie lipca minionego roku, w miejscowości Piaski Szlacheckie (gmina Gorzków). Ofiarami mordercy byli jego rodzice, małżeństwo – 57-letni Janusz C. i 54-letnia Jolanta C., a także mieszkający z nimi kuzyn 84-letni Stanisław M.
Sprawca próbował częściowo zatrzeć ślady zbrodni, zmywając z podłogi krew. Następnie mężczyzna miał przenieść ciała do pokoju i ułożyć je obok siebie. Posypał je wapnem oraz sproszkowanym cementem i przykrył plandekami oraz pudełkami styropianu.
Po wszystkim Krzysztof C. poszedł na cmentarz i tam spędził noc. Rakiem udał się do Lublina, a stamtąd pociągiem do Warszawy. W przedziale opowiedział o dokonanych przez siebie czynach przypadkowo poznanemu mężczyźnie. Zabójca został zatrzymany w Warszawie.
WIĘCEJ: Zabójstwo w Piaskach Szlacheckich. Krzysztof C. o zbrodni opowiedział współpasażerowi w pociągu
Biegli, którzy przez miesiąc obserwowali mężczyznę w Areszcie Śledczym w Krakowie nie mają wątpliwości, że Krzysztof C. jest chory psychicznie. - Z otrzymanej opinii biegłych psychiatrów wynika, że stwierdzili u sprawcy przewlekłe psychotyczne zaburzenia psychiczne o obrazie schizofrenii urojeniowej – tłumaczy Bartosz Wójcik, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Zamościu, która zajmuje się sprawą. - Wynika z tego, że w trakcie popełniania przestępstwa Krzysztof C. był całkowicie niepoczytalny – dodaje.
Specjaliści uważają, że podejrzanego należy niezwłocznie umieścić w zakładzie psychiatrycznym i poddać leczeniu. Ich zdaniem istnieje duże ryzyko, że mężczyzna po raz kolejny dopuści się podobnych czynów.
- W związku z opinią, jaka do nas trafiła, prokuratura będzie zobligowana do wystąpienia do Sądu Okręgowego w Zamościu z wnioskiem o umorzenie postępowania i zastosowanie środka zabezpieczającego – wyjaśnia Wójcik.
ZOBACZ TEŻ: Zabójstwo koło Kransegostawu. Trzy ciała były przysypane wapnem i cementem