Pechowy wyjazd do Danii
Groźnie wyglądającego urazu zawodnik mistrza Polski doznał podczas rozegranego 23 października meczu Ligi Mistrzów przeciwko duńskiej ekipie Fredericia HK. Podczas jednej z akcji czołowy szczypiornista naszej kadry upadł, a potem opuścił parkiet z kontuzją barku. Jeszcze wtedy można było mieć nadzieję, że problemy zdrowotne nie będą poważne, pierwsze, niezwykle optymistyczne wieści sugerowały, że przerwa potrwa kilkanaście dni. Wkrótce jednak potwierdziły się najgorsze obawy - Daszek będzie musiał przez dłuższy czas odpocząć od gry.
O tym, iż ze zdrowiem gracza nie jest najlepiej, można było wnioskować już kilka dni po feralnym zdarzeniu. Wówczas to przedstawiciele Orlenu Wisły zdecydowali, iż skrócone zostanie wypożyczenie Filipa Michałowicza do Energii MKS Kalisz, który zdążył już zagrać w Lidze Mistrzów przeciwko Veszprem (jedna bramka) i w ligowym starciu w Kwidzynie (3 trafienia), a już 17. listopada będzie miał okazję wystąpić przeciwko poprzedniej drużynie.
Michał Daszek po operacji barku
We wtorek płocki klub w swoich mediach społecznościowych poinformował, że kontuzjowany szczypiornista przeszedł operację barku i czeka go dłuższa przerwa w grze. Kiedy wróci na boisko? Dokładnie nie wiadomo, sport.tvp.pl sugeruje jednak, iż niewykluczony jest jego udział w fazie play off Orlen Superligi. Biorąc pod uwagę fakt, że sezon zasadniczy zakończy się na początku kwietnia, przerwa w grze Daszka może potrwać niemal pół roku.
Uraz czołowego gracza reprezentacji oznacza, że nasza drużyna osłabiona przystąpi do przyszłorocznych mistrzostw świata, w których - w fazie grupowej - zmierzy się z Niemcami, Czechami i Szwajcarią. Turniej, którego gospodarzami będą Chorwacja, Dania i Norwegia, odbędzie się w dniach 14 stycznia - 2 lutego 2025.
