Powtórka z kryzysu naftowego

Agaton Koziński
Źródła energii to coraz ważniejszy czynnik geopolityczny - Agaton Koziński podsumowuje tydzień w świecie idei.

Bruksela, Belgia
Obcinanie budżetu Unii Europejskiej nie jest rozwiązaniem, które wyciągnie Europę z kryzysu - pisze Mikołaj Dowgielewicz, polski minister ds. europejskich, na łamach wpływowego periodyku "Europe's World".

Dowgielewicz podkreśla zalety, jakie ma unijny budżet, przede wszystkim to, że pieniądze z niego wydaje się na inwestycje. Nie tylko inwestycje w infrastrukturę, ale także w badania, kapitał ludzki czy ochronę środowiska. "A przecież wszystkie te dziedziny będą miały kluczowy wpływ na przyszła prosperity naszego kontynentu" - zaznacza.

Tymczasem, jak zauważa polski minister, od chwili, gdy wybuchł kryzys gospodarczy, powszechne stały się postulaty zaciskania pasa. Ale, dodaje jednocześnie, jeśli Europa chce zachować konkurencyjność na globalnych rynkach, to powinna przede wszystkim szukać sposobów na poprawę tempa rozwoju gospodarczego. A to najłatwiej osiągnąć poprzez sprawdzone mechanizmy inwestowania w rozwój za pomocą unijnego budżetu. Kasa UE ma zresztą już dawno temu ustalone proporcje: 40 proc. pieniędzy przeznaczonych jest na politykę rolną, 30 proc. na politykę spójności, a reszta na inne cele. "I ta równowaga powinna zostać zachowana. Nie można ignorować konieczności zmiany. Ale te zmiany mogą też być dokonane w skali mikro" - pisze polski dyplomata.

Dowgielewicz przypomina jednocześnie, że zgodnie z wizją ojców założycieli zjednoczonej Europy Wspólnota miała się utrzymywać z własnych dochodów. Miały je dostarczać m.in. cła. Jednak później integracja europejska rozwinęła się w innym kierunku i dziś prawie 80 proc. wpływów do unijnej kiesy to składki państw członkowskich. Minister namawia jednak, by wrócić do tej trudnej dyskusji, gdyż skorzysta na niej cała Unia.

"My, Polacy, wierzymy, że wszyscy Europejczycy powinni raz jeszcze docenić to, co Europa ma nam do zaoferowania. Tylko bliższa współpraca może pomóc UE przebudować się i podnieść po ostatnim kryzysie" - konkluduje Dowgielewicz.

Delhi, Indie
Problemy z elektrownią atomową Fukushima to cios w kartel kilku firm zajmujących się budową takich elektrowni - bo one już zdążyły odtrąbić renesans energetyki nuklearnej - twierdzi prof. Brahma Chellaney z indyjskiego think tanku Centrum Badań nad Polityką.

Chellaney to jeden z najbardziej cenionych analityków w Indiach o międzynarodowej renomie, w przeszłości był m.in. doradcą hinduskiego ministerstwa spraw zagranicznych. W swojej analizie przyjrzał się on bliżej problemom z elektrowniami atomowymi - i zauważył, że to, co teraz dzieje się z Fukushimą, nie jest pierwszą tego typu sytuacją. "Wiele elektrowni atomowych budowanych jest blisko nabrzeża, gdyż potrzebują wiele wody do chłodzenia reaktora. Ale to wystawia je na ryzyko anomalii klimatycznych i katastrof naturalnych" - podkreśla.

Agaton Koziński

Więcej przeczytasz w weekendowym wydaniu dziennika "Polska" lub w serwisie prasa24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl