Premier Donald Tusk wziął udział w świątecznym śniadaniu. „Wielka Sobota to dzień wyciszenia negatywnych emocji”

Lidia Lemaniak
Opracowanie:
Przyszłość może być nacechowana i dobrem, i moralnością. Głęboko w to wierzę, że także w polskim życiu publicznym, z trudem, bo z trudem, powoli, ale będziemy budowali taki ład moralny - powiedział premier.
Przyszłość może być nacechowana i dobrem, i moralnością. Głęboko w to wierzę, że także w polskim życiu publicznym, z trudem, bo z trudem, powoli, ale będziemy budowali taki ład moralny - powiedział premier. PAP/Andrzej Jackowski
Premier Donald Tusk w sobotę spotkał się z mieszkańcami Kościerzyny (woj. pomorskie), gdzie wziął udział w śniadaniu wielkanocnym. Szef rządu powiedział, że „Wielka Sobota jest dniem wyciszenia negatywnych emocji”. Dodał, że dzień ten może być początkiem drogi do dobrej, serdecznej i szczerej atmosfery wszędzie w kraju.

Spis treści

Śniadanie wielkanocne z udziałem premiera i samorządowców

– Cieszę się, że spotykamy się dziś, w Wielką Sobotę, w nastroju wyczekiwania na lepsze nowiny i wyciszenia negatywnych emocji – powiedział.

Premier podkreślił, że spędzanie Świąt Wielkanocnych na Kaszubach ma dla niego szczególne znaczenie. – To mój dom, dlatego jestem naprawdę poruszony, bo to symboliczny dla mnie moment – dodał.

Tusk o odłożeniu na bok negatywnych emocji

Donald Tusk zaznaczył również, że jego codzienna praca „naznaczona jest często emocjami, z którymi trudno iść przez życie”. – Dla mnie najważniejsze jest, aby w Wielką Sobotę pomyśleć o tym, że możliwe jest pozytywne odwrócenie tych emocji. Jako naród, sąsiedzi i polskie rodziny, możemy nie tylko w Święta Wielkanocne odłożyć te negatywne emocje na bok, ale i przestawić całe nasze życie na bardziej pozytywne tory – mówił.

Polityka – jak podkreślił premier – jest czasami dramatyczna, budząca gniew, a czasem i niepokój. – Niedaleko naszego kraju toczy się wojna, więc ciężko być optymistą. Tak naprawdę w historii najważniejsze okazywały się być ludzkie serca, które przeciwstawiały się złu i negatywnym emocjom – ocenił.

„Wielka Sobota może być początkiem drogi do dobrej atmosfery w kraju”

– Wierzę, że Wielka Sobota może być początkiem drogi do dobrej, serdecznej i szczerej atmosfery wszędzie w kraju – przekonywał szef rządu.

W swoim wystąpieniu premier wyraził przekonanie, że istotą świąt wielkanocnych jest fakt, iż „niezależnie od dramatów, jakie towarzyszą naszemu życiu, trzeba zawsze patrzeć do przodu z nadzieją, że zawsze przychodzi ta niedziela wielkanocna i ta wielka obietnica, że zło nie musi triumfować”.

– Przyszłość może być nacechowana i dobrem, i moralnością. Głęboko w to wierzę, że także w polskim życiu publicznym, z trudem, bo z trudem, powoli, ale będziemy budowali taki ład moralny. I on ułatwi nam wszystkim odnalezienie takiego spokoju serc i spokoju dusz w tym bardzo trudnym czasie – mówił.

Szef rządu powiedział także m.in. pomocy potrzebującym, czy o solidarności z Ukrainą, jaką wykazali się Polacy po rosyjskiej inwazji na naszego sąsiada. – To wszystko może być też naszą codziennością, nie tylko od święta. Naprawdę możemy być jako wspólnota coraz lepsi i coraz serdeczniejsi – ocenił.

Premier wyraził także nadzieję, że „polityka nie będzie gościła w naszych domach przynajmniej w te dni świąt”. Życzył także „zdolności zapomnienia o szarości dnia codziennego i emocjach wynikających z polityki”.

Źródło:

Polska Agencja Prasowa
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świat żegna Franciszka. Tłumy wiernych na Placu św. Piotra

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl