– I historia i ostatnie wydarzenia pokazują, do czego Rosjanie są zdolni. Raport, który był przygotowywany bardzo pieczołowicie, pokazał bardzo konstruktywnie, szeroko, z detalami, w jaki sposób przebiegała katastrofa nad Smoleńskiem – mówił premier Morawiecki.
– Ja uważam, że zaangażowanie do tego zespołu międzynarodowych ekspertów o światowej sławie, przeprowadzenie bardzo skrupulatnych, żmudnych badań, doprowadziło nas do możliwości wyciągnięcia wniosków na temat tego, jakie były przyczyny tego, że tak niewysoko nad ziemią, samolot, który w nią uderzył, rozpadł się na bardzo wiele drobnych kawałków, że ciała rozrzucone były na ogromną odległość – zaznaczył szef rządu.
Morawiecki skrytykował także postawę osób będących u władzy w Polsce w czasie katastrofy smoleńskiej. – Ogromne błędy u samych początków, spowodowały, że wrak do Polski nie trafił. Śledztwo przekazano tym, którym najbardziej zależało na ukryciu przyczyn i dowodów – mówił.
Premier: liczę na akty oskarżenia
Jak powiedział szef rządu, zamiast emocji, które są wokół tego raportu powinna nastąpić rzetelna analiza wniosków raportu.
– Rosjanie są zdolni do wszystkiego, również do takiej zbrodni, o której ciężko było wcześniej myśleć – uważa Morawiecki.
– Liczę na to, że prokuratura weźmie te wnioski pod uwagę i doprowadzi wreszcie do odpowiednich aktów oskarżenia. Będziemy także domagali się sprawiedliwości na forum międzynarodowym przed odpowiednimi trybunałami – zapowiedział premier.
Raport komisji Antoniego Macierewicza
W poniedziałek Antoni Macierewicz przedstawił końcowy raport z prac podkomisji zajmującej się katastrofą smoleńską. Zdaniem twórców dokumentu, przyczyną tragedii z 10 kwietnia 2010 roku miały być „co najmniej dwie eksplozje.”
