Spis treści
Prezydent pyta, dlaczego nikt nie poinformował go o zatrzymaniu żołnierzy
– Wszyscy pamiętamy, że środowisko polityczne premiera Donalda Tuska przez dwa lata ustawicznie atakowało polskich żołnierzy i funkcjonariuszy. Padały obelgi i ohydne posądzenia – przypomniał prezydent.
Andrzej Duda zauważył, że „teraz nastąpił gwałtowny zwrot, który wzbudzał jego zdziwienie”. – Nie wiedziałem, że dwa miesiące temu doszło do zdarzeń, które wywołały gwałtowne działanie Żandarmerii Wojskowej i prokuratury. Nikt mnie o tym nie informował – mówił.
– Dlaczego Zwierzchnik Sił Zbrojnych nie został poinformowany o sytuacji dotyczącej polskiego żołnierza? Czy to nie jest tak, że miała na to wpływ kampania wyborcza? – zapytał.
Premier chce odwołania prok. Janeczka. Jest odpowiedź prezydenta
– Na jakiej zasadzie i za co minister sprawiedliwości i premier chcą odwołać zastępcę prokuratora generalnego? Robi to wrażenie szukania kozła ofiarnego – ocenił.
Prezydent podkreślił, że oczekuje wyjaśnień w tej kwestii, bo odwołanie pana Janeczka wymaga zgody prezydenta RP. – Na tę chwilę nie ma żadnego uzasadnienia dla tego – powiedział.
– Proszę nie przerzucać odpowiedzialności. Ponoszą ją premier i jego współpracownicy. Ta sprawa jest bulwersująca i wymaga wyjaśnienia, jak funkcjonują organy państwa – stwierdził Andrzej Duda.
W piątek premier Donald Tusk poinformował, że na wniosek ministra sprawiedliwości podjął decyzję o odwołaniu zastępcy Prokuratora Generalnego ds. wojskowych Tomasza Janeczka. Dodał, że wymaga to zgody prezydenta i jeszcze w piątek wyśle w tej sprawie pismo.
Prezydent zabrał głos ws. sytuacji na granicy i śmierci żołnierza
– Wczoraj opinia publiczna została wstrząśnięta dwiema informacji: o śmierci naszego żołnierza, który został bandycko zraniony na granicy polsko-białoruskiej - w wyniku odniesionych obrażeń zmarł. Proszę, aby towarzysze broni i rodzina przyjęli głębokie wyrazy mojego współczucia. Wierzę, że Rzeczpospolita tę sprawę wyjaśni – powiedział prezydent.
Andrzej Duda zauważył, że „drugie wydarzenie dotyczy działań realizowanych przez polskich żołnierzy oraz tego, jak zostali potraktowani przez Żandarmerię Wojskową”. – Ta sprawa wymaga wyjaśnienia. Polskim żołnierzom należy się szacunek i respekt oraz zrozumienie dla ich ciężkiej służby. Musi to zostać wyjaśnione – dodał.
Prezydent ocenił, że „środki zastosowane przez Żandarmerię Wojskową wobec żołnierzy na granicy były drastyczne, tworzące efekt mrożący”. – Sprawa sposobu i przyczyn działania Żandarmerii Wojskowej musi zostać szczegółowo wyjaśniona – wskazał.
– Sprawy bezpieczeństwa powinny być prowadzone poza sporem politycznym. Tak starałem się robić. To są kwestie, które musimy realizować razem, dlatego zdecydowałem o zwołaniu RBN na poniedziałek. Chcę przedyskutować te kwestie. Liczę, że mój projekt ustawy dotyczący obronności zostanie przyjęty. O tym będziemy mówić, a także o zdarzeniach na granicy – podkreślił.
Szokująca sytuacja na granicy
Pod koniec marca Żandarmeria Wojskowa zatrzymała trzech żołnierzy, którzy przy granicy polsko-białoruskiej w okolicy miejscowości Dubicze Cerkiewne oddali strzały ostrzegawcze w kierunku napierających nielegalnych migrantów. Żołnierze zostali skuci w kajdanki. Sprawa została ujawniona przez media w środę.
W czwartek rzecznik prasowa Prokuratury Generalnej Anna Adamiak powiedziała, że żołnierze nie znajdowali się w sytuacji zagrażającej ich życiu. Dodała, że nie ustalono, aby na skutek oddanych strzałów ktoś odniósł obrażenia.
Źródło: