Prezydent Izraela Icchak Hercog: "to była deklaracja wojny". Państwa G7 i Unia Europejska potępiają Iran

Andrzej Grochal
Opracowanie:
Atak Iranu na Izrael to "deklaracja wojny" - uważa izraelski prezydent Icchak Hercog
Atak Iranu na Izrael to "deklaracja wojny" - uważa izraelski prezydent Icchak Hercog Fot. PAP/EPA/ABEDIN TAHERKENAREH
Irański atak na Izrael był "deklaracją wojny" i "nadszedł czas, aby świat stawił czoła temu imperium zła w Teheranie" - powiedział w niedzielę prezydent Izraela Icchak Hercog w wywiadzie udzielonym brytyjskiej stacji Sky News.

Spis treści

"Imperium zła w Teheranie"

- Powinniśmy trzeźwo patrzeć na zjawiska zwane Teheranem i Iranem. Istnieje imperium zła w Teheranie, mające swoich popleczników, którymi kieruje w całym regionie i komórki na całym świecie. Wydają miliardy dolarów na podważanie stabilności w regionie - mówił izraelski prezydent.

Dodał, że światowi przywódcy muszą "jasno powiedzieć" irańskiemu reżimowi, że jego zachowanie jest "nie do przyjęcia".

Hercog opisał wystrzelenie przez Iran w nocy z soboty na niedzielę ponad 300 dronów i pocisków rakietowych w kierunku Izraela jako "kolejny przykład tego, jak (Iran) działa od lat". - Ostatniej nocy zostaliśmy zaatakowani z czterech stron Bliskiego Wschodu, a poplecznicy ostrzeliwali nas, wystrzeliwując pociski rakietowe i balistyczne, drony i pociski manewrujące - powiedział.

"To deklaracja wojny"

- To jest jak prawdziwa wojna. Mam na myśli, że to jest deklaracja wojny - mówił prezydent, po czym dodał, że Izrael zachowa powściągliwość. Zapytany, czy zgadza się z zachodnimi sojusznikami, którzy wzywają do zachowania spokoju, odparł: "Ostatnią rzeczą, jakiej Izrael szuka w tym regionie od czasu swojego powstania, jest pójście na wojnę - szukamy pokoju".

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Hercog podkreślił, że Izrael nie dążył do wojny od czasu swojego powstania w 1948 roku. - Jesteśmy poszukiwaczami pokoju. Wielokrotnie dążyliśmy do pokoju z naszymi sąsiadami - przekonywał, ale dodał, że atak na Izrael przeprowadzony przez palestyńską organizację Hamas uczynił to niemal niemożliwym. - Niestety, to wszystko zaczęło się 7 października, kiedy inny poplecznik Iranu, Hamas, przeprowadził niewiarygodnie brutalną masakrę na obywatelach Izraela, a reszta jest historią. Wiemy o tym. Powinniśmy więc spojrzeć na to z odpowiedniej perspektywy - podkreślił prezydent.

Cameron apeluje do Iranu

Z kolei brytyjski minister spraw zagranicznych David Cameron poinformował w niedzielę w mediach społecznościowych, że w rozmowie ze swoim irańskim odpowiednikiem Hosseinem Amir-Abdollahianem potępił atak na Izrael i wezwał władze w Teheranie do deeskalacji.

"Dziś w rozmowie z irańskim ministrem spraw zagranicznych Amir-Abdollahianem formalnie potępiłem w najmocniejszych słowach atak Iranu na Izrael. Powiedziałem jasno, że Iran musi zaprzestać tych lekkomyślnych ataków, doprowadzić do deeskalacji i uwolnić MSC Aries" - napisał Cameron na platformie X.

Przywódcy G7 potępili irański atak

Również przywódcy G7 potępili atak Iranu na Izrael i potwierdzili pełne poparcie dla bezpieczeństwa Izraela - głosi komunikat wydany przez włoską prezydencję po niedzielnej wideokonferencji "siódemki" zwołanej w trybie pilnym. Obradom przewodniczyła premier Włoch Giorgia Meloni.

W wideokonferencji, która trwała niecałą godzinę, uczestniczyli przywódcy Włoch, USA, Kanady, Japonii, Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii, a także liderzy unijni.

W oświadczeniu strona włoska poinformowała, że "przywódcy G7 przyjęli wspólną deklarację, stanowczo potępiającą atak Iranu przy użyciu dronów i pocisków".

Solidarność z Izraelem

"Wyrażamy pełną solidarność i wsparcie dla Izraela i jego narodu oraz potwierdzamy nasze zaangażowanie na rzecz jego bezpieczeństwa" - zapewnili uczestnicy narady.

"Izrael z pomocą swoich partnerów odparł atak" - dodano w oświadczeniu.

"Będziemy pracować na rzecz stabilizacji sytuacji, by uniknąć dalszej eskalacji. W tym duchu apelujemy, by Iran i jego sojusznicy zaprzestali ataków i jesteśmy gotowi podjąć dalsze kroki teraz i w odpowiedzi na następne destabilizujące inicjatywy" - głosi komunikat.

Zaznaczono w nim: "Swoimi działaniami Iran wykonał dalsze kroki ku destabilizacji regionu i ryzykuje sprowokowaniem niekontrolowanej eskalacji regionalnej. Tego trzeba uniknąć".

Szefowie państw i rządów G7 zaznaczyli, że po to, aby uniknąć dalszej eskalacji "skierowali apel o położenie kresu kryzysowi w Gazie poprzez zawieszenie działań zbrojnych i uwolnienie zakładników przez Hamas". Ponadto uczestnicy narady "zagwarantowali kontynuowanie pomocy humanitarnej dla ludności palestyńskiej".

Unijni przywódcy apelują o umiar

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, która uczestniczyła w dyskusji, napisała na platformie X: "My i przywódcy G7 potępiliśmy z najwyższą stanowczością bezprecedensowy atak Iranu na Izrael".

"Wyrażamy naszą solidarność i nasze poparcie dla narodu izraelskiego i powtarzamy nasze zaangażowanie dla jego bezpieczeństwa" - dodała von der Leyen. Zaznaczyła też: "Będziemy pracować, by ustabilizować sytuację".

Szef Rady Europejskiej Charles Michel stwierdził także na platformie: "Wszystkie strony powinny dać dowód umiarkowania. Będziemy kontynuować nasze wysiłki, by działać na rzecz zmniejszenia napięcia".

W nocy z soboty na niedzielę Iran zaatakował Izrael wystrzeliwując w jego stronę ponad 300 dronów i pocisków rakietowych. Jak poinformowały władze izraelskie, 99 proc. z nich zostało zestrzelonych. Wcześniej, w sobotę rano żołnierze irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej przejęli kontrolę nad przepływającym przez cieśninę Ormuz kontenerowcem MSC Aries, który pływa pod portugalską banderą, ale należy do izraelskiego biznesmena.

Źródło:

Polska Agencja Prasowa
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl