- Tak, to Niemcy stworzyli obozy, ale nasi ludzie nie byli mordowani tylko w tych obozach. Żydzi byli zdradzani przez tych, z którymi żyli ramię w ramię we Francji, Holandii, Belgii. Byli mordowani przez Ukraińców, Litwinów oraz również przez Polaków - mówił prezydent Izraela, cytowany przez izraelskie media. - Ci, którzy przeżyli Holokaust, wrócili ru po wojnie i bardzo często spotykali się z wrogością - dodał Riwlin.
Prezydent Izraela miał również odnieść się do budzącej kontrowersje ustawy o IPN, która zapoczątkowała ostry konflikt na linii Warszawa-Tel Awiw.
- Żadna legislatywa nie może przykryć krwi. Zaden własny interes nie może przykryć antysemityzmu, rasizmu, nienawiści do innych ludzi, ani w Austrii, ani we Francji, ani w Holandii, ani w Belgii, ani przede wszystkim w Niemczech. Żaden naród nie może poprzez legislatywę zarządzić zapomnienia - powiedział.
Reuven Riwlin przyznał również, że pośród Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata, najwięcej było Polaków.
- Oni są zapamiętani i będą pamiętani i czczeni. Każdy z nich oddzielnie. W 1939 roku Polska stała się największym polem śmierci, morderstwa i zniszczenia w całej Europie - stwierdził.
W Marszu Żywych wziął również udział prezydent Polski Andrzej Duda, który w swoim przemówieniu przypomniał, że Polska była przez wiele lat wspólnym domem Polaków i Żydów.
- Byliśmy współobywatelami jednego suwerennego państwa. Wspólnie walczyliśmy o odrodzenie wolnej Polski w latach 1918-1920 i potem wspólnie ją budowaliśmy. Niemcy brutalnie przerwali tę współpracę. Polacy starali się jednak na wiele różnych sposobów nieść ratunek Żydom - powiedział Andrzej Duda.
- Niechaj nigdy więcej nikt nie ośmieli się podnieść na naród żydowski ręki - dodał prezydent Polski.
Prezydent skomentował na Twitterze doniesienia o oskarżeniach wysuwanych przez prezydenta Izraela wobec Polaków. "Takie słowa w wystąpieniach Prezydenta nie padły" - napisał. Nie jest jednak wykluczone, że padły podczas konferencji prasowej po wystąpieniach. Tak przynajmniej sugerują izraelscy dziennikarze.
POLECAMY: