- Dziwicie się Państwo, że Ewa Wrzosek od 30 lat nie awansowała ze szczebla prokuratury rejonowej? Bardziej trzeba dziwić się, że przez tyle lat nie została dyscyplinarnie zwolniona – za nieznajomość podstaw procedury karnej... - napisał na Twitterze poseł PiS Paweł Jabłoński, były wiceszef MSZ.
Tym wpisem Jabłoński nawiązał do wypowiedzi prokurator Wrzosek, która w programie "Gość Wydarzeń", na antenie Polsat News stwierdziła, że: "stan zdrowia nie stanowi przesłanki do uchylenia się od odpowiedzialności i obowiązku stawienia się na wezwanie". W ten sposób zasugerowała, że cierpiący na chorobę nowotworową Zbigniew Ziobro powinien zostać przesłuchany przed komisją śledczą ds. Pegasusa.
Napieralski kwestionował chorobę Ziobry
Zbigniew Ziobro zmaga się z bardzo poważną chorobą, którą, jak przekazują posłowie Suwerennej Polski, jest rak krtani. Ciężki stan zdrowia spowodował wycofanie się byłego ministra sprawiedliwości z życia politycznego. Część polityków zakwestionowało jednak stan zdrowia Zbigniewa Ziobry, a jednym z nich był niedawno Grzegorz Napieralski.
Polityk kwestionował chorobę byłego ministra sprawiedliwości w ostatnim wywiadzie, twierdząc, że "nikt nie ma żadnego dokumentu na temat stanu zdrowia Ziobry".
Obecnie Grzegorz Napieralski wycofuje się ze swoich słów. Jak przekazał w rozmowie z Onetem, nie pamięta on swojej wypowiedzi, która - według posła Koalicji Obywatelskiej - "była dłuższa".
- Być może, gdy o tym mówiłem, tych dokumentów u marszałka nie było. Sens mojej wypowiedzi był jednak ogólny. Każdy, kto nie pojawia się na posiedzeniach Sejmu, musi to udokumentować - powiedział Grzegorz Napieralski.

rs