Spis treści

Sprawa Turowa pozostaje nierozstrzygnięta
Prokuratura Krajowa już wcześniej działała w sprawie Turowa. W czerwcu prokuratura złożyła zażalenie na postanowienie sądu ws. Turowa, a 18 lipca Naczelny Sąd Administracyjny uwzględnił ich uwagi na postanowienie o wstrzymaniu wykonania decyzji środowiskowej w sprawie kopalni. Wówczas prokuratura podniosła m.in., że sąd nie wyjaśnił, jakie konkretne zdarzenia czy okoliczności miałyby spowodować trudne, a nawet nieodwracalne szkody w środowisku.
Teraz prokuratura ponownie podjęła interwencję, zgłaszając do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie stanowisko wnoszące o oddalenie skarg organizacji ekologicznych. Zaznaczono w nim m.in, że sprawa wciąż pozostała nierozstrzygnięta.
"Sprawa Turowa jest wielowątkowa, a uwaga opinii publicznej ogniskowała się dotychczas na kwestii sporu międzyrządowego, którego głośną odsłoną było postępowanie przed TSUE, przerwane ostatecznie wycofaniem skargi na stronę polską przez Czechy. Istotnym wątkiem było również wydanie przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie postanowienia o wstrzymaniu wykonania decyzji środowiskowej dla Turowa, które zostało jednak w lipcu tego roku uchylone przez Naczelny Sąd Administracyjny" - opisuje Karol Borchólski z działu prasowego Prokuratury Krajowej.
Losy kopalni pozostają nierozstrzygnięte, "ponieważ organizacje ekologiczne kwestionują decyzję środowiskową Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska z 30 września 2022 r. co do istoty sprawy. Na decyzję tę złożyły skargi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Ich ewentualne uwzględnienie ponownie groziłoby wstrzymaniem wydobycia węgla w Turowie".
Organizacje, które zgłaszają zarzuty, to chociażby Greenpeace Polska czy Stowarzyszenie Ekologiczne EKO-UNIA, skupiają się przede wszystkim na raporcie inwestora o oddziaływaniu na środowisko, który był podstawą wydania decyzji przez GDOŚ.
Brak zastrzeżeń do raportu inwestora
Prokuratura Krajowa skierowała do WSA stanowisko, w którym wnosi o oddalenie skarg z uwagi na ustalenie, że treść decyzji organu środowiskowego odpowiada obowiązującemu prawu.
"W ocenie Prokuratury Krajowej zarzuty wobec raportu środowiskowego sporządzonego przez inwestora kopalni są niezasadne. Wbrew twierdzeniom skarżących, Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska słusznie uznał raport za dokument dowodzący, że wydobycie w Turowie można kontynuować w zgodzie z obowiązującym stanem prawnym" - zaznacza Borchólski.
Prokuratura wskazuje, "że raport został sporządzony przy udziale wielu ekspertów – uznanych w swoich dziedzinach wysokiej klasy specjalistów. Szereg z nich uczestniczyło w czynnościach procesowych z udziałem strony niemieckiej i czeskiej. Ujednolicona wersja raportu powstała w wyniku uwag i wniosków zgłaszanych przez strony, społeczeństwo oraz w trakcie konsultacji transgranicznych. Podkreślić należy, że raport nie tylko jest zgodny z prawem, ale wynikające z niego wytyczne co do monitoringu i środków zabezpieczających wręcz wykraczają ponad ramy wynikające z przepisów".
Dodatkowo uznano, iż GDOŚ słusznie przyjął, że "skoro organizacje ekologiczne twierdziły, że istnieje związek między działalnością Turowa a negatywnymi zjawiskami (np. złym stanem budynków w miejscowości Zittau), to na nich ciążył obowiązek udowodnienia tego związku".
"Organizacje nie przedstawiły dowodów na tę okoliczność, przy czym nie odniosły się też do faktu, że wpływ na sytuację budynków w Zittau miała praca istniejących niegdyś kopalni Olbersdorf oraz na obszarze samego miasta" - dodaje przedstawiciel prokuratury.
Dwuinstancyjność również nienaruszona
Karol Borchólski zwraca również uwagę, iż "prokurator nie zgodził się ze skarżącymi, że w postępowaniu naruszona została zasada dwuinstancyjności z powodu braku uchylenia przez GDOŚ wcześniejszej decyzji Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska".
"Zgodnie z kodeksem postępowania administracyjnego do takiego uchylenia i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania może dojść, gdy organ w I instancji procedował z naruszeniem przepisów, a konieczny do wyjaśnienia zakres sprawy ma istotny wpływ na jej rozstrzygnięcie" - wyjaśnia.
Jak dodaje, w tym przypadku nie mamy do czynienia z taką samą sytuacją. Dzieje się tak, ponieważ zmiany dokonane w decyzji RDOŚ miały jedynie charakter doprecyzowujący i nie zmieniały jej co do istoty.
Kopalnia a bezpieczeństwo energetyczne
Stanowisko prokuratury krajowej zawiera również kwestię miejsca kopalni Turów w krajowym systemie bezpieczeństwa enegetycznego.
"Jak podkreślił prokurator, Elektrownia Turów jest w praktyce uzależniona od tej kopalni. Prąd z Turowa pełni rolę stabilizatora krajowego systemu energetycznego i obecnie nie ma możliwości, by została w pełni zastąpiona przez źródła odnawialne, na które wskazywali skarżący" - czytamy.
Prokuratura stwierdza, iż zebrany materiał dowodowy wskazuje na fakt, że inwestor "zastosował rozwiązania minimalizujące oddziaływanie kopalni na środowisko. Dotyczy to również wpływu na wody powierzchniowe i podziemne".
"Co istotne, inwestor dokonał również poprawnej oceny ryzyka odnośnie tzw. oddziaływania skumulowanego, uwzględniając kwestię istnienia pobliskiej elektrowni, tzw. zwału zewnętrznego czy magazynu gipsu, które sąsiadują z kopalnią. Rozstrzygnięcie niniejszej sprawy będzie istotne dla rozstrzygnięcia zawieszonej obecnie sprawy koncesji dla kopalni" - zakończył Borchólski.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
dś