AKTUALIZACJA
"Zakończyła się czynność przeszukania siedziby biura zastępców rzecznika dyscyplinarnego SSP. Zabezpieczono wszystkie nielegalnie przetrzymywane akta procesowe spraw dyscyplinarnych, które pozostają w wyłącznej kompetencji rzeczników dyscyplinarnych ministra sprawiedliwości ad hoc" - podała PAP prok. Adamiak, dodając, że sędzia Jakub Iwaniec wydał akta dobrowolnie.
Wcześniej, na briefingu prasowym, prok. Adamiak zaznaczyła, że przeszukania w budynku przy ul. Rakowieckiej w Warszawie, gdzie znajdują się biura zastępców rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych, nie obejmują pomieszczeń Krajowej Rady Sądownictwa. Podkreśliła też, że chodzi o odmowę wydania przez tych rzeczników akt.
Rzecznik PG wyjaśniła, że czynności polegają na "żądaniu wydania rzeczy przez zastępców rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych". Doprecyzowała, że chodzi o akta postępowań dyscyplinarnych, które zastępcy rzeczników powinni przekazać kilka miesięcy temu rzecznikom dyscyplinarnym ministra sprawiedliwości, tzw. rzecznikom ad hoc.
Prokuratura w siedzibie KRS
O sprawie poinformowała w mediach społecznościowych przewodnicząca Krajowej Rady Sądownictwa Dagmara Pawełczyk-Woicka.
„Właśnie otrzymałam informację, że Prokuratura Krajowa jest w biurze Krajowej Rady Sądownictwa i chce wejść do biura Piotra Schaba” – napisała na X.
Podobnie brzmiał komunikat samej KRS.
„Policja i prokurator weszli dziś bez zapowiedzi do siedziby KRS. Żądają wydania dokumentacji rzeczników dyscyplinarnych pod ich nieobecność” – czytamy.
Szefowa KRS napisała przed godziną 13, że funkcjonariusze zostali wezwani do opuszczenia siedziby KRS, która znajduje się na terenie należącym do warszawskiej SGGW.
Na miejscu są też politycy Suwerennej Polski, w tym Sebastian Kaleta.
Prokuratura komentuje wejście do KRS
Rzecznik prasowy Prokuratora Generalnego, prokurator Anna Adamiak podkreśliła w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że policja i prokuratora nie weszli do siedziby KRS, tylko do pomieszczeń zajmowanych przez zastępców rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych.
– KRS wynajmuje pomieszczenia dla zastępców rzeczników dyscyplinarnych, dlatego prokuratorzy i funkcjonariusze policji udali się w to miejsce w związku z wykonywanymi czynnościami w postępowaniu karnym – wyjaśniła Adamiak.
Zaznaczyła jednocześnie, że te czynności „absolutnie nie dotyczą działalności oraz funkcjonowania Krajowej Rady Sądownictwa”.
Na uwagę, że KRS podkreśla, że prokuratura żąda wydania dokumentacji rzeczników dyscyplinarnych pod ich nieobecność, Adamiak odparła, że akta te nie dotyczą osobistych spraw rzeczników, tylko są to akta urzędowe w związku z wykonywaniem przez nich obowiązków.
– To nie jest przeszukanie w ich mieszkaniu, tylko w instytucji. I tu obecność panów nie jest konieczna – powiedziała prokurator.
Przy czym - jak dodała - najpierw „zwraca się prokurator uczestniczący w takiej czynności o wydanie rzeczy, a w tym przypadku o wydanie akt postępowań dyscyplinarnych”.
– Jeżeli dobrowolnie te akta nie zostaną wydane, to wówczas przeprowadza się czynność przeszukania, prokurator w tym zakresie wydaje postanowienie – wyjaśniła Adamiak.
Dopytywana, czy doszło do dobrowolnego przekazania tych akt, prokurator odparła, że nie ma takiej wiedzy.
Źródła: i.pl, PAP