Rolnicy pod Kancelarią Premiera. Rosyjskie ogórki symbolem strajku?
Ok. godz. 13 manifestujący dotarli pod Kancelarię Premiera. Pod siedzibą domagali się spotkania z szefem rządu. Kołodziejczak zaniósł petycję z postulatami rolników, którą odebrał pracownik KPRM. Dodatkowo wręczył mu karton rosyjskich ogórków i jabłek, które, jego zdaniem, wciąż są importowane od wschodniego sąsiada.
- Cały nasz tłum płonie, dymi się, gotuje. Dlaczego tak jest? Ludzie są zdeterminowani, nie chcą umierać w biedzie. Przywieźliśmy tutaj 250 traktorów, które wjechały do miasta, symbolizują nasze zaangażowanie, naszą determinację - przekonywał Kołodziejczak.
Rolnicy walczyli głównie o to, aby rząd zadbał o polską żywność i stawki oferowane za owoce i warzywa. Ogórki, które przywieźli działacze były symbolem strajku.
- Czy Pan coś zrobi żebyśmy mogli normalnie sprzedawać i żyć? - pytali premiera zgromadzeni.
Traktory nie będą blokować miasta
Agrounia po akcji pod KPRM oświadczyła, że traktory nie będą blokować Warszawy i w godzinach popołudniowych wyjadą z miasta.
- Teraz się cofniemy. Jeśli wrócimy, to wrócimy dalej - oświadczył Michał Kołodziejczak.
ZOBACZ ZDJĘCIA Z PROTESTU:
Akcja w Warszawie trwała od rana
Przemarsz rozpoczął się z opóźnieniem. Kierowcy ciągników mieli problem z przedostaniem się do centrum. Większość została zatrzymana na Woli. Grupa, która uformowała się pod Pałacem Kultury i Nauki ok. godz. 11 wyruszyła w kierunku Kancelarii Premiera. Do rolników dołączyli przedsiębiorcy i górnicy. Oficjalne rozpoczęcie manifestacji odbyło się na rondzie de Gaulle'a.
- Mamy spore opóźnienie. Na Kasprzaka dojedziemy nie wcześniej niż o 10. Policja kontroluje wszystkie traktory z przyczepami - informowali działacze ok. godz. 10.
Rolnicy od świtu ruszyli na Warszawę
Rolnicy od godzin porannych rozpoczęli akcję protestacyjną. Oprócz ciągników, które wyjechały na drogi w stronę stolicy, autokary regularnie dowoziły uczestników na miejsce zbiórki.
O utrudnieniach na krajowych i lokalnych drogach informowała Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Traktory zablokowały ruch m.in. w okolicach ronda Kuznocin na DK50/DK92.
- Powrót do ronda Kuznocin (DK50/DK92) przewidziany jest ok. godz. 21.00 - przewiduje GDDKiA.
- Jedziemy ciągnikami i autokarami. Niektórzy transportują traktory ciężarówkami - mówił Michał Swędrowski z Agrounii w województwie kujawsko-pomorskim.
Protestujący chcą spotkania z premierem. Kilka godzin utrudnień w Warszawie
Początkowo protest miał się rozpocząć o godz. 10. Działacze Agrounii mieli spotkać się pod Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie i z placu Defilad ruszyć w stronę Kancelarii Premiera. Zbiórka opóźniła się ze względu na trudności w dotarciu do centrum. Protestujący wyruszyli w drogę ok. godz. 11. Trasa przemarszu objęła: al. Jerozolimskie, Nowy Świat, pl. Trzech Krzyży i al. Ujazdowskie.
Jak stwierdził Michał Kołodziejczak, nie chcieli dotacji i bonów, tylko warunków do normalnej pracy i zarabiania.
Protest w stolicy miał mieć dwie formy – pieszą i mobilną. Część demonstrantów przeszła w stronę KPRM, ale ciągniki zostały zatrzymane przy zbiegu ulic Kasprzaka i Ordona. Największe skrzyżowania patrolowali funkcjonariusze policji. W trakcie akcji pasażerowie musieli liczyć się ze zmianą kursowania pojazdów transportu publicznego. Utrudnienia trwały do godzin wieczornych.
