Ogólnopolski protest fizjoterapeutów i diagnostów laboratoryjnych
Protest fizjoterapeutów i diagnostów trwa od poniedziałku, 23 września. Zaplanowano, że protest potrwa dwa tygodnie. Ma zakończyć się tuż przed wyborami parlamentarnymi.
Protest fizjoteraputów polega na
- odstąpieniu od pracy
- skorzystaniu z L4
- skorzystaniu z zaległych urlopów wypoczynkowych
- Na co dzień troszczymy się o naszych pacjentów. Teraz chcemy zadbać o siebie. Obecnie pracujemy miesięcznie za 1600 do 1850 zł netto. Uważamy, że to kwoty niegodne naszego wykształcenia i zawodu, jaki wykonujemy. To ciężka praca, którą chcemy, by ktoś docenił – podkreśla Karolina Kucharczyk, przewodnicząca Związków Zawodowych Pracowników Fizjoterapii przy Zespole Opieki Zdrowotnej w Świętochłowicach.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA
- Wiem, że wiele osób może powiedzieć, że jak nam się nie podoba wysokość wynagrodzenia to możemy zmienić zawód. My jednak nie chcemy zmieniać pracy ponieważ zawód, który wykonujemy jest naszą pasją. Ponadto w dobie starzejącego się społeczeństwa fizjoterapeuci są potrzebni. Fizjoterapeuta jest narzędziem pracy w niejednym schorzeniu. Pracuję z osobami po udarach mózgu i nie wyobrażam sobie procesu leczenia bez udziału fizjoterapeuty. Wynagrodzenie, jakie otrzymujemy za naszą pracę jest niestety poniżające - dodaje Karolina Kucharczyk.
Główny postulat fizjoterapeutów to zwiększenie ich pensji. W Świętochłowicach fizjoterapeuci już w maju tego roku poparli akcję „Maj bez Fizjo”. W związku z tym, że w maju jeszcze w mieście nie było założonego związku zawodowego, świętochłowiccy fizjoterapeuci mogli jedynie dołączyć do protestu w taki sposób, że założyli czarne koszulki z napisem „Fizjoterapeuta. Protest.” Oddawali także krew oraz mówili pacjentom o swojej pracy. Z początkiem czerwca założono w Świętochłowicach związek zawodowy. Dlatego teraz pracownicy mogą masowo przystąpić do protestu. Zapowiedziano, że 100 proc. fizjoterapeutów pracujących w Zespole Opieki Zdrowotnej w Świętochłowicach, w poniedziałek 23 września nie przyjdzie do pracy.
Ile zarabia fizjoterapeuta? Porównaj zarobki w różnych miast...
Jak informuje Ogólnopolski Związek Zawodowy Pracowników Fizjoterapii na swoim profilu Facebooka, protest fizjoterapeutów i diagnostów ma rozpocząć się 23 września w co najmniej 100 szpitalach.
- Oczywiście informujemy pacjentów o planowanych działaniach protestacyjnych. Słyszymy dużo słów wsparcia i zrozumienia. Nasze plany dotyczące walki o lepsze wynagrodzenie popierają nie tylko sami pacjenci, ale też inne grupy zawodowe m.in. lekarze, pielęgniarki i ratownicy medyczni – zapewnia Karolina Kucharczyk.
Jak będzie wyglądał protest w sąsiednim Chorzowie?
- Fizjoterapeuci z Chorzowa zapewniają, że nie odstąpią od pracy 23 września i nie zamierzają dołączyć do protestu w formie przejścia na zwolnienie lekarskie. Jednocześnie będą solidaryzować się ze strajkującymi innymi sposobami. Planowane jest wywieszenie ulotek informujących o obecnej sytuacji w polskiej fizjoterapii – wyjaśnia Kamil Nowak, rzecznik prasowy Zespołu Szpitali Miejskich w Chorzowie.
Nie przegapcie
Hasło protestu fizjoterapeutów: "Dość poniżania! Przestajemy ratować system"
Diagności i fizjoterapeuci mówią wspólnie „Dość poniżania! Przestajemy ratować system!”. Ulotki i plakaty z takim hasłem można zobaczyć już dzisiaj w wielu szpitalach w Polsce.
- Doskonale wiemy, że Minister Zdrowia przeznaczył dodatkową pulę pieniędzy na wzrost wyceny świadczeń medycznych która wpłynęła do naszej placówki, a część z tych środków można przeznaczyć na podwyżki dla fizjoterapeutów i diagnostów. Decyzja o podwyżkach należy jednak do zarządu. Na początku sierpnia odbyło się spotkanie związkowców z przedstawicielami NFZ i pracodawcą w efekcie poznaliśmy konkretne kwoty a informacje nam przekazane utwierdziły nas w celowości naszych działań - mówi Karolina Kucharczyk.
Protest fizjoterapeutów i diagnostów w całej Polsce. "Dość p...
Fizjoterapeuci i diagności zdecydowali się na protest od 23 września, w związku ze zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi. Wierzę, że teraz ktoś ich wysłucha. Chcą, by ich postulaty zostały wysłuchane, a minister zdrowia, wpłynął jakoś na zarządy placówek. Jeżeli będzie określona pula pieniędzy dedykowana na podwyżki, to wtedy ich pensja zostanie podniesiona.
- Wielu z nas pracuje na dwa etaty od świtu do nocy ponieważ praca w szpitalu, poradni, ZOL-u nie pozwala nam godnie żyć- podsumowuje, przewodnicząca Związków Zawodowych Pracowników Fizjoterapii przy Zespole Opieki Zdrowotnej w Świętochłowicach.
