Protest głodowy rezydentów w Gdańsku [ZDJĘCIA, WIDEO]

Jolanta Gromadzka-Anzelewicz, Karol Merk
Protest głodowy rezydentów w Gdańsku, 21 października 2017
Protest głodowy rezydentów w Gdańsku, 21 października 2017 Piotr Hukało
Do protestujących już w sześciu miastach lekarzy zrzeszonych w Porozumieniu Zawodów Medycznych w sobotę dołączyli rezydenci z Gdańska. Około południa w supernowoczesnym Centrum Medycyny Inwazyjnej Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego głodówkę rozpoczęły cztery lekarki, a jutro dołączą do nich kolejne dwie osoby.

Nad ich stanem zdrowia protestujących będzie czuwać dwóch lekarzy.

- Do protestu głodowego przystąpili lekarze, którzy wzięli urlopy i poświęcili swój wolny czas, by w tej akcji uczestniczyć – wyjaśnia Marta Gawrońska, lekarz stażysta. - Przyjęliśmy bowiem zasadę, że nie odchodzimy od łóżek naszych pacjentów.

Już na wstępie do udziału w proteście głodowym zgłosiło się kilkudziesięciu rezydentów, nie mogli jej jednak podjąć głodówki, bo mają wyznaczone dyżury na SOR-ach i oddziałach, na których na co dzień pracują i robią specjalizację.

- Nie przypadkowo na miejsce protestu wybraliśmy właśnie CMI – dodaje dr Adam Gorczyński. - To szpital uniwersytecki, w którym na co dzień przedstawiciele różnych zawodów medycznych pomagają chorym, ale jest to tez miejsce spotkania i dialogu, a na dialogu nam właśnie zależy. Decyzję o proteście w formie głodówki młodzi lekarze podjęli, ponieważ dziesiątki spotkań, które odbyli nic nie dały a ich postulaty trafiały w próżnię. Sytuacja w służbie zdrowia jest dramatyczna, a my nie chcemy patrzeć jak nasi pacjenci tracą zdrowie w coraz dłuższych kolejkach. Tak dziś, jak i przez cały okres przygotowań do protestu młodych lekarzy wspiera dr Roman Budziński, prezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Gdańsku. Jak przyznaje – jest pod wielkim wrażeniem determinacji i ma głęboki szacunek dla protestujących rezydentów ,którzy po wyczerpaniu wszystkich innych form rozpoczęli głodówkę.

Protest głodowy medyków rozlewa się po całym kraju. Dołączają do niego kolejne miasta - dziś głodówka rozpoczęła się również we Wrocławiu.Na chwilę obecną protest głodowy trwa w siedmiu miastach: w Warszawie, Krakowie, Lesznie, Łodzi, Szczecinie, Wrocławiu oraz w Gdańsku.

Jak wygląda protest głodowy rezydentów w Gdańsku?

Dwanaście osób siedzi na rozłożonych materacach na samym końcu szerokiego korytarza. Nad nimi wisi baner z hasłem "Protest głodowy medyków". Z tej grupy tylko cztery osoby dołączyły do protestu głodowego. Reszta to znajomi, którzy wspierają lekarzy rezydentów, m.in. studentka piątego roku medycyny, Martyna Szydło, która podkreśla, że nie bierze czynnego udziału w proteście, ale jednocześnie zaznacza, że to nie tylko walka lekarzy rezydentów, ale całego środowiska lekarskiego.

– Wszyscy walczymy razem, bo jako studentka piątego roku ja zaraz też będę pracowała. Walczymy przede wszystkim o to, żeby te nakłady na ochronę zdrowia w Polsce wzrosły – mówi Martyna Szydło. – Żyjemy w Europie, jest XXI wiek i chcielibyśmy wszyscy móc leczyć w kraju, w którym po prostu to leczenie ma sens. W kraju, w którym ochrona zdrowia jest na takim samym poziomie jak w innych krajach w Europie. Walczymy, żeby z tej pracy mieć satysfakcję i żeby móc realnie pomagać pacjentom.

Młodzi lekarze z Gdańska do protestu dołączyli po 20 dniach od rozpoczęcia głodówki warszawskich rezydentów. W UCK rozłożyli swoje materace zaraz obok restauracji, w której trwają wesołe rozmowy przy obiedzie. Oni siedzą w ciszy. Na pytanie, czy protest nie przybrał zbyt radykalnej formy, odpowiadają jednogłośnie, że sytuacja polskiej służby zdrowia ich do tego zmusiła.

Postulaty protestujących rezydentów

Głównym postulatem protestujących jest podniesienie finansowania ochrony zdrowia do poziomu nie mniejszego niż 6,8 proc. PKB. Młodzi lekarze walczą także o wzrost wynagrodzeń, zwiększenia liczby pracowników medycznych, poprawy warunków pracy oraz zmniejszenia biurokracji.

Protest rezydentów 2017. Poparcie gdańskiego środowiska

Tydzień temu, 13 października 2017 roku ulicami Gdańska przeszli rezydenci, studenci medycyny, lekarze, wykładowcy GUMed i osoby wspierające protest młodych lekarzy.

Czytaj więcej na ten temat: Demonstracja poparcia dla protestów lekarzy rezydentów w Gdańsku[ZDJĘCIA, WIDEO]

We wtorek, 17 października kilkudziesięciu lekarzy rezydentów spotkało się w siedzibie Okręgowej Izby Lekarskiej w Gdańsku w geście solidarności z kolegami, którzy od 2 października prowadzą w Warszawie protest głodowy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Protest głodowy rezydentów w Gdańsku [ZDJĘCIA, WIDEO] - Dziennik Bałtycki

Komentarze 14

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

u
uks
Do roboty na budowę albo do łopaty. Zobacz lekarzu ca masz w garażu.
X
XYZ
Oto jesteśmy świadkami żałosnego spektaklu. Medyczne żółtodzioby czyli lekarze rezydenci
za pomocą głodówki starają się uzdrowić naszą służbę zdrowia zaś seniorzy medyczni milczą
w tej sprawie. Trochę dziwne to bo zdawało mi się, że ci ostatni rozumieją lepiej i więcej.
Wszystko to więc wygląda mi na gry i gierki polityczne. To, że służba zdrowia potrzebuje
więcej i więcej pieniędzy jest dla mnie oczywiste tyle tylko, że minister ... tak daje jak mu
pieniędzy staje. W tej sytuacji dobrze byłoby aby głodujący rezydenci ... skoro są tacy
mądrzy a wygląda na to że mądrzejsi od swoich nauczycieli ... poradzili ministrowi
skąd to on ma wziąć potrzebne pieniądze na realizację ich postulatów. Ale o żadnym
dialogu nie może tu być mowy skoro głodujący rezydenci nie wierzą w rządowe obietnice
jak to głosi tytuł komentowanego tekstu. Z kim więc rząd ma rozmawiać? Chyba chodzi
tu tylko o to aby abdykował. Ale czy tak ma postąpić rząd który w jednym z sondażu
otrzymał 47% głosów? No, nie, na to niech strajkujący i ich polityczni sponsorzy niech
nie liczą, bo byłaby to po prostu zdrada wyborców i tyle!
R
Rafal
NFZ jest okradany przez prywatne kliniki, ktore zadaja od NFZ pieniedzy za uslugi, ktorych nie wykonali. To okradanie panstwa polskiego. Nalezy wprowadzic mechanizmy weryfikacji rzeczywistych wykonanych uslug. Izby lekarskie biora udzial w tym przestepczym procederze. Zadne wpompowane piniadze nie ulecza chorej sytuacji. Zwyczajnie wiecej zostanie rozkradzione.
l
lekarz
Często w mediach pada hasło, że wydajemy więcej ok. 7%PKB i jest to prawda, ale tylko częściowo, bo przedstawiciele ministerstwa zdrowia uwzględniają całkowite wydatki na zdrowie, czyli nie tylko takie, które pochodzą z budżetu państwa, ale pochodzą również ze środków prywatnych - czyli jak Pan/i pójdzie prywatnie do lekarza albo kupi prywatne dodatkowe ubezpieczenie zdrowotne lub pakiet medyczny w prywatne spółce to rząd to wydatki przypisuje sobie (łącznie w ten sposób wydajemy 6,9%PKB).
l
lekarz
Nie chodzi tylko o podwyżki dla lekarzy - głównym celem jest wzrost finansowania ochrony zdrowia - więcej pieniędzy w systemie to więcej pieniędzy dla szpitali, a ten sposób będzie można zapewnić lepszą opieką dla pacjentów i skrócić kolejki do lekarzy, na planowe zabiegi czy rehabilitację. W polskich szpitalach brakuje nie tylko lekarzy, ale również pielęgniarek, ratowników medycznych i fizjoterapeutów. Praktycznie nie ma w nich dietetyków czy psychologów.
l
lekarz
A jak nie wiesz w jakich warunkach pracuje się (albo czeka się na pomocą medyczną) w obecnym systemie polecam iść w piątek po południu na SOR Szpitala Copernicus albo do NOCh. Kolejki nie wynikają z braku chęci do leczenia, ale z braku lekarzy oraz niskich nakładów na całą opiekę zdrowotną. Na inne rzeczy pieniądze zawsze się znajdują, na pacjentów polskich szpitali nie ma; zobaczymy czy zmienisz zdanie, kiedy ktoś z Twoich bliskich zachoruje (czego oczywiści Ci nie życzę), trafi do szpitala i będzie leżał np. na 9-osobowej sali - O. Chorób Wewnętrznych Copernicus (bo szpital nie ma pieniędzy na remont)
l
lekarz
codziennie protestujący są w ważeni, jak nie wierzysz w głodówkę przyjdź i zobacz
g
gość
tym bardziej, że pieniądze dla IPN są. Średnie podwyżki mają wynieść po 1 tysiąc zł.
m
mona
tranwestyta,lewaku PO.rany
w
waldi
chcesz tyle pieniedzy na ochrone zdrowia co w Europie zach?Czy wiesz co to jest pkb i jakie ono jest w Polsce i np w Raichu?
A
Antoni
Co ty Rumcajs chrzanisz,tobie lekarz nie potrzebny,wystarcz święcona woda.
G
Gość

głodówka w przerwie między posiłkami

J
Jeremi
Dodałem dwa komentarze, oba przeciwko tzw. głodującym i oba zostały skasowane. Zauważyłem, że nie tylko moje
R
Rumcajs
Obowiązkowo ćwoków postawić na wagę i jak prxzytyja w tym okresie - wsadzić do pierdla za oszustwo. Konowały w kamasze !!!
Wróć na i.pl Portal i.pl