Trwa protest mieszkańców Pszczyny przed siedzibą NFZ. Organizatorka Marcelina Leki zaapelowała do rządu, premiera, prezydenta i dyrektora NFZ o uratowanie szpitala. Pod siedzibę Funduszu przyjechało kilkadziesiąt osób wprost z pielgrzymki w intencji ratowania szpitala. Ludzie są zdeterminowani i czują się pozbawieni pomocy. Bezradni.
Protest mieszkańców Pszczyny pod NFZ - zobacz zdjęcia:
- Panie dyrektorze Szarfanowicz, jesteśmy załamani. To niemożliwe, żeby zamknąć szpital dla 108 tysięcy osób - apelowała do szefa śląskiego NFZ Jerzego Szafranowicza liderka protestu Marcelina Leki. - To jest XXI wiek! Jak można zostawić ludzi bez opieki? Nie chcielibyście widzieć jak ludzie płaczą, jakie przeżywają dramaty. Będziemy walczyć do końca.
Obecnie pacjenci z Pszczyny mają być przyjmowani w okolicznych szpitalach, ale często są odsyłani albo czekają na izbach przyjęć po kilkanaście godzin.
Dyrektor NFZ zaprosił delegację z Pszczyny na rozmowy. Do 29 czerwca NFZ ma rozpatrzyć protest starostwa, które nie zgadza się z odmową Funduszu w sprawie prowadzenia szpitala.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE: