„Afera wiatrakowa aferą Szymona Hołowni”
Politycy PiS, podczas poniedziałkowej konferencji w Lublinie, odnieśli się do złożonego przez posłów Polski 2050-TD i KO projektu noweli ustawy dotyczącej wsparcia odbiorców energii. Zdaniem posła PiS Przemysława Czarnka, "afera wiatrakowa jest w istocie aferą wiatrakową Szymona Hołowni".
– Chcemy zapytać dzisiaj wprost pana marszałka – kim pan jest, panie marszałku Hołownia – mówił były minister edukacji.
Zwracając się dalej do marszałka Sejmu, wymieniał kolejne pytania:
- kto za panem stoi?
- kto napisał ten bubel prawny antypolski?
- kto stoi za ustawą lex Kloska?
- kto jest autorem tych skandalicznych przepisów?
- kto jest autorem ustawy, która w ciągu jednej doby doprowadziła (…) do tego, że akcje Orlenu spadły o 5,5 mld zł?
„Ustawa na potrzeby firm niemieckich”
– Jakie lobby stoi za tą absurdalną ustawą, która, w naszym przekonaniu, jest ustawą na potrzeby firm niemieckich, które miałyby bez większych problemów budować, ile tylko chcą, farm wiatrowych za te pieniądze, które wam Niemcy uwalniają stopniowo z KPO, które sami blokowaliście. Wstyd i hańba – ocenił Czarnek.
Według posła PiS Dariusza Stefaniuka ustawa wiatrakowa jest dzisiaj "gorącym kartoflem".
– Oni dzisiaj widzą, że ten przekręt im nie przeszedł; że ten przekręt, który chcieli zrobić w polskim parlamencie, został wykryty. My obiecujemy, że będziemy tego typu wrzutki i projekty na pewno recenzować i pokazywać – zapowiedział Stefaniuk.
I to firmuje pani Kloska, która ma być przymierzana na ministra klimatu – dodał.
W ocenie Przemysława Czarnka będzie to pierwszy rząd, który – jak stwierdził - dopuścił się mega afery, zanim jeszcze powstał; zanim został zaprzysiężony.
Komisja śledcza przyjrzy się przepisom dot. wiatraków?
Grupa posłów Polski 2050-TD i KO 28 listopada wniosła do Sejmu projekt nowelizacji ustawy dot. wsparcia odbiorców energii, przedłużający zamrożenie cen energii do 30 czerwca 2024 r.; projekt zawiera także przepisy liberalizujące stawianie farm wiatrowych i wiatraków w Polsce.
Autorzy projektu zaproponowali rozszerzenie katalogu inwestycji strategicznych o elektrownie wiatrowe, co oznacza, że nie trzeba będzie analizować zgodności ich lokalizacji z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Projekt ma umożliwić też budowę cichych wiatraków w odległości od 300 m od zabudowań; jednocześnie zapowiedziano poprawkę zwiększającą tę odległość do 500 m.
W poniedziałek, na konferencji prasowej, premier Mateusz Morawiecki ocenił, że jest to "jeden z największych bubli prawnych wyprodukowanych przez ostatnich 30 lat", dlatego domaga się komisji śledczej w sprawie zaproponowanych przez posłów Polski 2050-TD i KO przepisów dot. wiatraków.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl
Źródło: