Przemysław Czarnek w "iPolitycznie": Minister Gdula wykazał się absolutną niekompetencją i tchórzostwem

Damian Kelman
Wideo
od 7 lat
Przemysław Czarnek był gościem programu "iPolitycznie". Były minister edukacji odniósł się m.in. do swojej ostatniej rozmowy w "Kanale Zero", gdzie skonfrontował się z podsekretarzem stanu w obecnym Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego Maciejem Gdulą. "Minister wykazał się absolutną niekompetencją i tchórzostwem" - stwierdził. Czarnek.

Przemysław Czarnek o Macieju Gduli

Przemysław Czarnek był gościem w programie "iPolitycznie". Część rozmowy dotyczyła wizyty byłego ministra edukacji w "Kanale Zero", gdzie rozmawiał z Robertem Mazurkiem i Krzysztofem Stanowskim. W pewnym momencie do studia zadzwonił Maciej Gdula, z którym skonfrontował się Czarnek.

Poseł Prawa i Sprawiedliwości odniósł się do tamtej rozmowy i opinii części internautów, że "zaorał" swoich oponentów.

"To bez sensu całkowicie. Nie wiem, w czym można dopatrywać się zaorania pana redaktora Mazurka czy Stanowskiego. To była bardzo fajna, żywa dyskusja. Przecież nie jestem od zaorania dziennikarza, tylko żeby odpowiadać na pytania. Tyle, tak wyszło. Co do Gduli, tak. Gdulę zaorałem, dlatego że pan minister wykazał się absolutną niekompetencją i tchórzostwem" - stwierdził Czarnek.

Na poparcie swoich słów stwierdził, iż Gdula "raz, że neguje możliwość rozwoju branży mleczarskiej w Polsce przy pomocy nauki i wszystkich naszych uniwersytetów przyrodniczych - bo to uniwersytetom dałem 100 mln złotych na dalsze badania nad produkcją i przetwórstwem mleka. A dwa, że rzucał jakieś oskarżenia, tylko nie potrafił ich poprzeć jakimikolwiek konkretami na antenie publicznej".

Co z Moniką Pawłowską?

W wywiadzie poruszony został również temat Moniki Pawłowskiej, która poinformowała, że objęła mandat po Mariuszu Kamińskim. Czarnek wytłumaczył, czy powinna zostać usunięta z partii.

"To nie moja decyzja, to decyzja kierownictwa naszego ugrupowania z panem prezesem Jarosławem Kaczyńskim na czele. Jeżeli zdecydują, że Monika Pawłowska będzie w partii, to będzie moją koleżanką, jeżeli nie będzie (w partii), to nie będzie moją koleżanką. (Gdybym ja decydował) to bym ją pozbawił członkostwa w partii, jeżeli obejmie mandat" - wytłumaczył.

Stwierdził, że "to jest stanowisko Sądu Najwyższego, Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, jedynej takiej, która jest władna rozstrzygać odwołania od postanowienia Marszałka Sejmu".

"Ta izba w obydwu przypadkach - ministra Wąsika i Kamińskiego - stwierdziła, że nie ma najmniejszych podstaw do wygaszenia mandatu. Skoro nie ma podstaw, to one są dalej, są wykonywane - z trudem, bo zabrania im się tego robić - ale wykonywane są przez posłów, stąd w Sejmie jest 460 posłów, a Konstytucja nie zna składu 461 osób w Sejmie, stąd mandat, który ewentualnie obejmie Monika Pawłowska, będzie mandatem nielegalnym, nieistniejącym" - dodał.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl