Kontuzja Dawida Szymonowicza w meczu Warta - Ruch
Do przykrej w skutkach sceny doszło w polu karnym Warty. O górną piłkę zawalczyli Dawid Szymonowicz i Przemysław Szur. Obaj po kontakcie padli na murawę.
Interwencja sztabów medycznych trwała blisko cztery minuty. Na twarzy Szura prędko pojawił się uśmiech. Krwawiącemu założono bandaż na głowę i pozwolono grać dalej.
Z boiska o własnych siłach nie był w stanie podnieść się Szymonowicz. Po chwili pojawiły się nosze, na których został zabrany do ambulansu. Resztę spotkania dokończył za niego Mateusz Kupczak. Do pomocy wskoczył z kolei wprowadzony przez trenera Dawida Szulczka Maciej Żurawski. Właśnie po strzale zmiennika Warta objęła prowadzenie w 16 minucie.
Stan zdrowia Dawida Szymonowicza
Na razie nie wiadomo, jak bardzo poważny jest uraz Szymonowicza. Piłkarz na szczęście był przytomny, kiedy widownia żegnała go oklaskami. To kolejny środkowy obrońca Warty, który doznał kontuzji. Kilka dni temu z powodu zerwanych więzadeł krzyżowych w kolanie zabieg przeszedł Kacper Przybyłko. Tego młodzieżowca już nie zobaczymy w rundzie jesiennej...
W tym meczu Warta zmuszona była przeprowadzić jeszcze drugą wymuszoną zmianę. Kontuzję zgłosił bowiem bramkarz Adrian Lis. W 39 minucie zmienił go Jędrzej Grobelny. Z powodu kilku długich przerw pierwsza połowa została wydłużona aż o dziesięć minut.
Więcej o stanie zdrowia Szymonowicza powiedział trener Dawid Szulczek na pomeczowej konferencji: - Jest już po zabiegu, ma poszytą twarz, usta, dziąsła. Raczej nie wygląda jak osoba, która przez najbliższe miesiące będzie mogła trenować i grać. Stoper musi grać głową, a to na razie nie będzie możliwe. (cytat za PAP).
EKSTRAKLASA w GOL24
Stadion w Sosnowcu z meczami Ligi Mistrzów? Raków Częstochow...
