Incydent miał miejsce w rosyjskiej jednostce wojskowej, ulokowanej na farmie Thin w obwodzie biełgorodzkim, kilkadziesiąt kilometrów od granicy Rosji z Ukrainą.
O śmierci rekrutów poinformowała Rosyjska Agencja Informacyjna TASS, powołując się na informacje podawane przez służby ratunkowe. Wcześniej informowano o trzech śmiertelnych ofiarach - bilans ten jednak, ze względu na poważne obrażenia u rannych, wzrósł do siedmiu i wciąż jeszcze może nie być ostateczny. Telewizja Nastojaszczeje Wriemia poinformowała, że poszkodowanych zostało szesnastu innych żołnierzy.
Podoficer się nie popisał
„Psychol”, 28-letni dowódca plutonu, próbując zaimponować rekrutom, wysadził w jednostce wojskowej granat RGD-5. Mężczyzna był pod wpływem alkoholu. Na skutek eksplozji na miejscu wybuchł pożar, który objął powierzchnię 450 metrów kwadratowych. W jego następstwie amunicja znajdująca się w magazynie broni eksplodowała. Pożar został ugaszony przez strażaków.
Według rosyjskich państwowych mediów, ośmiu rezerwistów uważa się za zaginionych. Z tego powodu liczba ofiar śmiertelnych i rannych może wzrosnąć. Na terenie jednostki wojskowej znajdowało się około 100 żołnierzy, powołanych do wojska w ramach niedawnej mobilizacji.

mm