Puchar Azji. Katar wygrał na inaugurację turnieju
Na inaugurację 18. edycji Pucharu Azji Katar zmierzył się z Libanem. Gospodarz turnieju jest obrońcą tytułu sprzed pięciu lat, kiedy to sensacyjnie pokonał w finale Japonię. Teraz ma apetyt na podobne osiągnięcie, jednak wydaje się, że jest kilka znacznie mocniejszych reprezentacji na turnieju. Natomiast Liban ma apetyt na wyjście z grupy, co jednak nie będzie łatwe.
Od początku meczu zdecydowanie przeważali gospodarze. Już w 6. minucie Almoez Ali trafił do bramki przeciwników uradował fanów zgromadzonych na Lusail Stadium, ale arbiter słusznie dopatrzył się spalonego. Kwadrans później reprezentację Libanu uratował bramkarz, który świetnie interweniował po strzale głową jednego z przeciwników.
W kolejnych minutach przewaga Kataru rosła, ale ataki były bardzo chaotyczne i nie potrafili sobie wypracować sytuacji bramkowej. Dopiero w ostatniej minucie pierwszej połowy gospodarze turnieju objęli prowadzenie. Po zagraniu w pole karne przeciwników, do piłki dopadł Akram Afif i precyzyjnym uderzeniem w dolny róg bramki uradował fanów swojego kraju.
Puchar Azji. Katar z pewnym zwycięstwem. Dobra dyspozycja gwiazd
Po przerwie Katarczycy zadali drugi cios. W 56. minucie po znakomitej kombinacyjnej akcji Mohammed Waad dośrodkował z lewej strony wprost na głowę Ali Almoeza, który sytuacyjnym uderzeniem podwyższył wynik meczu na 2:0. Największa gwiazda reprezentacji więc do asysty dołożyła też gola.
Kolejne minuty przebiegały pod dyktando gospodarzy turnieju. Liban praktycznie w ogóle nie potrafił zagrozić przeciwnikom, którzy tym samym zanotowali bardzo dobry start. W doliczonym czasie gry wynik ustalił Akram Afif - zdobywając swoją drugą bramkę w meczu. Dobra dyspozycja gwiazd i brak straconej bramki mogą zapowiadać dobry turniej dla gospodarzy.
W środę 17 stycznia w drugiej kolejce Katar zagra z Tadżykistanem, natomiast Liban podejmie Chiny.
Puchar Azji. Zapowiedź następnego dnia
W sobotę 13 stycznia zagrają ze sobą kolejne dwa zespoły grupy A. Na Abdullah bin Khalifa Stadium Chiny zmierzą się z Tadżykistanem. Faworytem starcia wydają się ci drudzy. Chińczycy po światowej pandemii nie potrafią się pozbierać w temacie piłkarskim.
Do rywalizacji wkroczy także grupa B. Australia, czyli jeden z faworytów do triumfu w całym turnieju zagra z Indiami - tutaj powinno być łatwe zwycięstwo tych pierwszych. Natomiast Uzbekistan podejmie Syrię. Zespół z byłego Związku Radzieckiego liczy na sprawienie niespodzianki i zdobycia miana "Czarnego Konia".
Puchar Azji. Sobota 13 stycznia:
- 12:30, Ahmed bin Ali Stadium: Australia Indie (Grupa B)
- 15:30, Abdullah bin Khalifa Stadium: Chiny - Tadżykistan (Grupa A)
- 18:30, Jassim Bin Hamad Stadium: Uzbekistan - Syria (Grupa B)
REPREZENTACJA w GOL24
Najgorsza jedenastka Ekstraklasy. Oni zawiedli w rundzie jesiennej
