Puchar CEV. Niezwykły bój PGE Skry. Lider ligi francuskiej poległ w Bełchatowie

Dariusz Kuczmera
Siatkarze PGE Skry Bełchatów, którzy niespecjalnie spisują się w PlusLidze, dokonali wspaniałej rzeczy w 1/16 finału Pucharu CEV. W pierwszym meczu tej fazy rozgrywek pokonali lidera ligi francuskiej Chaumont VB.

Każdy set był nadzwyczaj wyrównany. Dwa pierwsze do 23 wygrali bełchatowianie, trzeci padł łupem gości, chociaż podopieczni trenera Joela Banksa byli blisko. W czwartym też wygrała francuska drużyna - też do 23. Ależ to był zacięty mecz.
W tie-breaku pierwszy punkt zdobyli bełchatowianie. Dobrze zaczęli i powiększali przewagę - było 3:1, później 5:3 i 6:4. Zmiana stron w piątym secie odbyła się przy prowadzeniu drużyny PGE Skry 8:6. Siatkarze prezesa Konrada Piechockiego grali świetnie - wyszli na prowadzenie 12:7. Wygrana była blisko i stała się faktem. Bełchatowianie wygrali tie-break do 10.

PGE Skra Bełchatów - Chaumont VB 3:2 (25:23, 25:23, 22:25, 23:25, 15:10)
PGE Skra: Filippo Lanza 16, Mateusz Bieniek 15, Aleksandar Atanasijević 7, Dick Kooy 16, Karol Kłos 16, Grzegorz Łomacz 1, Kacper Piechocki (l) oraz Jakub Rybicki, Lukas Vasina, Mihajlo Mitić, Wiktor Musiał 10. Trener: Joel Banks.

Rewanż odbędzie się we Francji w środę 16 listopada o 20.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl