W swoim orędziu o stanie państwa Putin miał się pochwalić udanym testem niezwykle groźnego, międzykontynentalnego pocisku balistycznego. Miał to być pokaz siły wobec Zachodu.
Ani słowa o rakiecie?
Rosyjski prezydent nie wspomniał jednak ani słowem o rakiecie nazywanej Sarmat, gdyż okazało się, że próba była nieudana.
Test przeprowadzono akurat w czasie, kiedy w Kijowie przebywał z zaskakującą wizytą amerykański prezydent Joe Biden, o czym Moskwa została powiadomiona z kilkugodzinnym wyprzedzeniem poprzez specjalne łącza, które służą do rozładowywania konfliktów między oboma mocarstwami.
Putin w przeszłości zapowiadał testy międzykontynentalnych rakiet wielokrotnie, w tym w kwietniu ubiegłego roku, zaledwie kilka tygodni po inwazji Rosji na Ukrainę.
Sarmat, śmiercionośny pocisk
Test ten dotyczył również pocisku Sarmat, który został po raz pierwszy zaprezentowany przez rosyjskich wojskowych w 2016 roku. Pocisk ma ogromny zasięg, może razić cele praktycznie na całym świecie i może przenosić głowicę o masie 100 ton.
Został on zaprojektowany jako następca rakiety balistycznej R-36M Wojewoda. Rosja dysponuje największym na świecie arsenałem nuklearny, odziedziczonym po Związku Radziecki.

mm