Putin nie podzielił sojuszników z NATO. Pojawiły się jednak pęknięcia, których nie można ukryć

Kazimierz Sikorski
Ukraińcy dostają coraz więcej zachodniej artylerii. Teraz pilnie potrzebują cięzkich czołgów.
Ukraińcy dostają coraz więcej zachodniej artylerii. Teraz pilnie potrzebują cięzkich czołgów. Ukrinform/East News
Spotkanie w Ramstein przyniosło niedosyt. Podnoszono kwestię zwłoki Niemców, które, przynajmniej na razie, nie godzą się na dostarczenie Ukrainie swoich czołgów. A tymczasem Kijów i Moskwa szykują się do wiosennych ofensyw.

Ogłoszone miliardów dolarów na nowe uzbrojenie dla Ukrainy są dowodem na to, że Putin nie podzielił sojuszników z NATO po prawie rocznej wojnie. Ale pojawiły się pęknięcia, których nie można ukryć.

Różnice dotyczą strategii na nadchodzący rok i bardziej palącej kwestii, czego Kijów potrzebuje, bo obie strony wojny szykują się do wiosennych ofensyw.

Zniecierpliwienie niemiecką zwłoką

Ujawniło się zniecierpliwienie Londynu tempem pomocy i odmową dostarczenia Ukrainie czołgów Leopard 2 przez Niemcy.

Amerykańscy urzędnicy twierdzą, że ważne jest przyspieszenie pomocy, a nie zalewanie Ukrainy sprzętem, którego jej siły nie mogą jeszcze obsługiwać. Argumentują też, że mądrze byłoby zachować coś w rezerwie na wypadek przeciągającego się konfliktu.

Na zakończenie spotkania w Ramstein przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów gen. Mark A. Milley powtórzył ocenę: W tym roku byłoby bardzo trudno militarnie wyrzucić siły Putina. Najlepsze, na co można mieć nadzieję, to wciśnięcie Moskwy w negocjacje dyplomatyczne – tak kończy się większość wojen.

Potem nastąpił bardziej bezpośredni konflikt z kanclerzem Olafem Scholzem z powodu odmowy wysłania czołgów Leopard 2. Sekretarz obrony USA Lloyd J. Austin III spędził wiele czasu, próbując przekonać Niemców do ich wysłania lub przynajmniej zezwolenia Polsce i innym krajom, które używają czołgów, na ich reeksport.

Szef NATO: To punkt zwrotny

Ponieważ Rosja, jak i Ukraina planują ofensywy, debata na temat strategii i zbrojeń osiągnęła coś, co sekretarz generalny NATO nazwał „punktem zwrotnym”.

Ukraińcy nie ukrywają, że doceniają wsparcie sojuszników, ale to wciąż za mało. Przywódca Ukrainy był dosadny. Po podziękowaniu USA za wkład zbrojeniowy, powiedział: Setki podziękowań to nie setki czołgów.

Choć Niemcy nie zgodziły się na wysłanie swoich czołgów teraz, nie powiedziały też nie — przynajmniej na razie. Ale Ukraina ma wąskie okno czasowe, w którym może rozpocząć potencjalnie decydującą ofensywę, zanim zrobią to Rosjanie, a czołgi są kluczową częścią tych wysiłków.

- Jeśli teraz się zatrzymamy, ograniczymy lub zmniejszymy wsparcie, wszystko pójdzie na marne. Musimy zwiększyć pomoc. Nic nie zastąpi zwycięstwa na polu bitwy – mówił szef holenderskiej dyplomacji Wopke Hoekstra.

od 16 lat

Wideo

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
NATO o USA ! Reszta panstw to chlopcy do wykorzystywanie przez cwanych amerykanow ! USA to bankrut ale to wszystko sobie odbije gdy wejda na Ukraine , beda ich doi tak jak doja Irak ktory zajeli taka sama agresja co rosja chce wziasc Ukraine ! Dla ukraincow jedyna roznica bedzie to kto ich bedzie doic !
250 tysiecy !!!
21 stycznia, 14:03, Gość:

Lepiej wiedzieć kto jest kim i na kogo można liczyć.

Polska zawsze liczy na innych !! Zywia was niemcy a bronia amerykanie !Widac ,ze niektorzy zauwazyli ze banderowcy chca wciagnac Europe w wojne ! Rzadaj czolgow a przeciez Polacy na Wolyniu nie mieli czolgoe gdy ich banderowcy mordowali !

G
Gość
W podziałach w NATO polska pis gra pierwsze skrzypce:) Podobnie jak w szerzeniu rozdźwięku w UE, ale tutaj odbywa się to z widoczną pomocą fideszków - wielkich przyjaciół Putina :)
G
Gość
Lepiej wiedzieć kto jest kim i na kogo można liczyć.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl