Rosjanie zamówili w Chinach 21 mobilnych krematoriów. Kreml zamierza wysyłać na wojnę na Ukrainie kolejnych żołnierzy. To będzie oznaczać falę kolejnych ofiar.
Krematoria posłużą do usuwania zwłok zmobilizowanych żołnierzy poległych na wojnie.
Kanał Telegramu, generał SVR, ostrzega Kreml, że do 1 maja tego roku liczba „nieodwracalnych strat”, jak mówi się o zabitych w wyniku działań wojennych, wzrośnie do 220 tysięcy.
Krematoria dotrą z Chin przez kraje trzecie
Putin otrzymał informację, że zamówienie jest gotowe i w najbliższej przyszłości zostanie dostarczone do Rosji przez kraje trzecie, poinformował wspomniany kanał. Dodał, że Kreml nie wstydzi się kolosalnych strat, ale skala niepokoi zwykłych ludzi.
W rezultacie, zdaniem prezydenta, straty muszą zostać rozłożone w czasie i dlatego zamówiono krematoria. Moskwa jest od dawna oskarżana o wykorzystywanie źle wyposażonych i źle wyszkolonych poborowych, często rekrutowanych z zubożałych regionów Rosji jako „mięso armatnie” rzucane na pierwsze linie frontu, aby uniknąć znacznych strat wśród regularnej armii.
Przeżywa co dziesiąty więzień
Szacunki mówią, że wśród wysyłanych na front więźniów przeżywa nieco ponad 10 procent. Pojawiły się zdjęcia cmentarzy, na których pochowano zabitych żołnierzy.
Szacunki dotyczące rosyjskich strat wojennych różnią się. Najwyższe mówią o 145 tysiącach wśród regularnych żołnierzy i prywatnych firm wojskowych, a także gwardii narodowej i służb bezpieczeństwa.

dś