Życiowy rezultat Zheng
Dzisiejsze zwycięstwo pozwoli Chince nie tylko zagrać o tytuł w Arabii Saudyjskiej, ale również zanotować awans na najwyższe miejsce w karierze w światowym rankingu. W najbliższy poniedziałek złota medalistka olimpijska będzie plasować się na co najmniej piątej pozycji, a jeśli wygra sobotni finał, może zostać nawet trzecią rakietą świata (o ile jej rywalką w walce o tytuł nie będzie Coco Gauff).
W półfinale Zheng nie ustrzegła się kłopotów. Po zwycięstwie w pierwszej partii 6:3, w drugiej prowadziła już 3:0 i miała przewagę dwóch przełamań. Wówczas jednak w jej poczynania wkradła się niemoc, jakby zaczęła odczuwać presję związaną ze stawką spotkania (tenisistka nie przyznała się jednak do tego w pomeczowej rozmowie). Wykorzystała to Krejcikova, która wygrała cztery gemy z rzędu.
Krejcikova w czołowej dziesiątce
Czeska tenisistka by myśleć o zwycięstwie, musiała zaprezentować solidny tenis także w dalszej części seta, w najważniejszym momencie znów jednak spisała się słabiej od oczekiwań, przy stanie 5:5 po raz kolejny pozwoliła się przełamać i choć miała jeszcze szansę na doprowadzenie do tie-breaka, nie zdołała tego uczynić, a Zheng wykorzystała drugą okazję na zamknięcie meczu.
Pomimo porażki w półfinale Krejcikovia może być zadowolona z występu w Rijadzie - odniosła dwa zwycięstwa, dotarła do półfinału, wzbogaciła się o ponad milion dolarów, a 400 wywalczonych punktów pozwolą jej znaleźć się na koniec sezonu w czołowej dziesiątce światowego rankingu. Zheng z kolei zyskała już 800 oczek i ponad 2 miliony, a w sobotę zagra o podwojenie kwoty i kolejnych 500 punktów.
