Na zwołanej przez prezydenta Andrzeja Dudę Radzie Gabinetowej członkowie rządu przedstawili sprawozdania ze swoich dotychczasowych działań na rzecz pandemii oraz założenia zmodyfikowanej strategia walki z koronawirusem na sezon jesienno-zimowy. - Posiedzenie trwało 2,5 godziny. Omówiliśmy całościowo sytuację w naszym kraju – oświadczył po zakończeniu spotkania Rady prezydent.
Zaznaczył, że nasz kraj znajduje się teraz w „szczególnym monecie”. - Po pierwsze, nastąpiła zmiana na stanowisku ministra zdrowia, a więc tego ministra, który w głównej mierze jest odpowiedzialny za walkę z pandemią, a także dzieci i młodzież rozpoczęły rok szkolny – tłumaczył prezydent.
Prezydent: Z pandemią radzimy sobie całkiem nieźle
Andrzej Duda dodał, że informacje, które przekazywali ministrowie, m.in szef MEN Dariusz Piontkowski, dotyczące obecnej sytuacji, tego jak wyglądały przygotowania i jakie są przewidywania na przyszłość miały ogromne znaczenie.
- Pandemia jest i wszyscy sobie doskonale zdajemy z tego sprawę, ale – co chcę mocno podkreślić i za co dziękowałem premierowi i ministrom – w tej trudnej sytuacji dzięki wytężonej pracy, wielu mądrym, racjonalnym decyzjom radzimy sobie całkiem nieźle – stwierdził prezydent.
Prezydent przytoczył również dane na temat zachorowań i umieralności na koronawirusa w Polsce - do tej pory zachorowało na 69 tys., zmarły 2092 osoby.
Andrzej Duda podkreślił, że „przez cały ten czas, kiedy pandemia koronawirusa jest, w naszym kraju nie umarło ani jedno dziecko”. - To jest bardzo istotna informacja, zwłaszcza w kontekście tego, że rozpoczął się rok szkolny – mówił.
Ogniskiem zachorowań zakłady pracy i wesela
- „Jeśli chodzi o charakter epidemii, jak przekazał minister zdrowia i główny inspektor sanitarny, ma ona w naszym kraju cały czas już od pewnego czasu charakter ogniskowy - mówił prezydent.
Dodał, że ogniska epidemii pojawiają się głównie w zakładach pracy i na weselach. - Bardzo wiele osób ulega zakażeniu w wyniku obecności na weselach. Prosimy o rozwagę w tym zakresie – mówił prezydent.
Duda stwierdził, że wprowadzenie systemu dotyczącego stref żółtych i czerwonych było dobrym pomysłem. - Chciałbym, żebyśmy tak działali dalej, bo ta walka z koronawirusem, którą jak do tej pory prowadzimy, chcę to bardzo mocno podkreślić, jest walką skuteczną i to widać – mówił.
Prezydent dodał, że „w naszym społeczeństwie ludzie w większości przypadków zachowują się odpowiedzialnie i w momencie, w którym widzą zagrożenie, to rzeczywiście stosują środki bezpieczeństwa”. - Był ten moment takiego rozluźnienia, wszystkim się wydawało, że zagrożenie już minęło, ale mamy pełną świadomość, że musimy to mieć pod kontrolą – apelował Andrzej Duda.
Trudna sytuacja gospodarcza i praca urzędów
Mówiąc o stanie polskiej gospodarki prezydent przyznał, że „sytuacja jest trudna”.- PKB spadł o osiem procent. Możemy się jedynie pocieszać, że w innych krajach Unii sytuacja jest gorsza. Jednak skutki pandemii są widoczne. Prognozy są natomiast pozytywne - ocenił.
Dodał, że zwrócił ministrom uwagę na funkcjonowanie administracji publicznej. Pojawiają się głosy, że obsługa obywateli jest zbyt wolna (…) Jeśli ekspedientki obsługują klientów i robią to sprawnie, to i pracownicy administracji mogą – mówił. - Poprosiłem szefa MSWiA o przyjrzenie się temu, jak urzędy obecnie funkcjonują – przekazał prezydent.
