Spis treści
Wzruszenie podczas hymnu
Dziś wystartował prestiżowy Puchar Davisa, czyli odpowiednik żeńskiego Bllie Jean King Cup, w którym Polki dotarły do półfinału. Jako pierwsi do boju ruszyli reprezentacje Hiszpanii i Holandii. - Spotkanie wywoływało jeszcze większe emocje faktem, że ostatni turniej w karierze grał ulubienic hiszpańskiej publiczności i nie tylko - Rafael Nadal.
Przed pojedynkiem odbyła się część oficjalna, na której odegrano i zaśpiewano hymny państwowe.
Podczas wysłuchania melodii "Marcha Real" (przyp.red - jedyny z trzech hymnów, który nie ma oficjalnie zatwierdzonych słów) w oczach legendy tenisa - Nadala pojawiły się łzy. Piękny moment uchwyciły kamery.
Chwilę potem zgormadzeni na trybunach ludzie zaczęli oklaskiwać Hiszpanów, w tym 22-krotnego mistrza wielkoszlemowego. Następnie do braw dołączyli się tenisiści.
Duma z reprezentowania swojej ojczyzny
Mistrz olimpijski w singlu (2008) oraz złoty medalista w grze podwójnej (2016) przed ostatnią imprezą w karierze mówił o tym jak ważny dla niego jest Puchar Davisa oraz gra dla swojego kraju.
– Mam na myśli uczucie gry dla swojego kraju, uczucie gry dla swoich kolegów z drużyny i jeśli masz dobre relacje z drużyną, coś, co zdarzało się, myślę, w 99% przypadków w naszej karierze, z Davidem, z Carlosem wcześniej, mam na myśli Moyę, a teraz z całą tą drużyną, to 20 lat gry w tych rozgrywkach
– powiedział 38-latek.
– Więc przeszedłem przez wiele różnych pokoleń. Największym sukcesem w naszym kraju jest to, że zawsze mieliśmy znajome relacje, prawda? I to pomaga mieć poczucie, że na końcu, gdy wygrywasz, wszyscy wygrywają. Gdy przegrywasz, wszyscy przegrywają, prawda?
– dodał przed pierwszym pojedynkiem tej edycji, a jego rywalem był Botic Van De Zandschulp.
Nadal ma patent na te rozgrywki
Nie licząc tegorocznego występu, 92-krotny triumfator turniejów cyklu ATP jedenastokrotnie reprezentował Hiszpanię w Pucharze Davisa. Do tej pory Nadal pięciokrotnie był członkiem składu, który wygrywał to trofeum (2004, 2008, 2009, 2011 i 2019). Szesnaście lat temu nie mógł wystąpić w finale z powodu kontuzji.
Przed meczem z Holendrem, Hiszpan w tych rozgrywkach rozegrał łącznie 42 mecze, z czego tylko pięć padło łupem rywali.
Pierwsza porażka od dwóch dekad
Niestety po godzinie i pięćdziesięciu jeden minutach plasujący się na 80. miejscu w rankingu ATP 29-letni rywal pokonał legendę 6:4 6:4.
Tym samym 38-latek zakończył nieprawdopodobną serię zwycięstw w singlu, która trwała od 2004 roku. - Debiutujący w zmaganiach 17-letni wówczas Nadal przegrał Jirim Novakiem z Czech 6-7(2), 3-6, 6-7(3). Od tamtej pory wygrał dwadzieścia dziewięć meczów z rzędu.
Z kolei w deblu po raz ostatni został pokonany dziewiętnaście lat temu. Od tamtego momentu zanotował siedem zwycięstw z rzędu, a ostatnie miało miejsce w 2019 roku.
Na ten moment Holandia prowadzi z Hiszpanią 1:0. Do zwycięstwa wystarczy im jeszcze jeden wygrany mecz. W przypadku triumfu 4-krotnego mistrza wielkoszlemowego Carlosa Alcaraza nad Tallonem Griekspoorem, odbędzie się spotkanie deblowe. Być może wystąpi w nim Nadal.
Na ten moment do gry podwójnej desygnowani są Alcaraz i były lider światowego rankingu deblistów Marcel Granollers. Decyzja o tym, kto zagra należy do kapitana zespołu - Davida Ferrera.