W Nowy Rok Biało-Czerwoni weszli bez selekcjonera. W ostatnich tygodniach głośno jest jednak nie tylko wyborze następcy Czesława Michniewicza, ale także o dyrektorze sportowym kadry. Wzorem federacji niemieckiej PZPN chciałby kogoś takiego powołać, by czuwał nad sprawami drużyny i był łącznikiem z prezesem Cezarym Kuleszą.
Póki co tę funkcję pełni pozostający w cieniu były trener młodzieżówek, Marcin Dorna.
Borek: Żewłakow jest najbardziej pożądanym kandydatem
- Głośno zastanawiałem się, kto będzie weryfikował merytorycznie nowego selekcjonera, gdyby ktoś miał przyjechać z zagranicy. Czy to będzie dyrektor sportowy federacji, Marcin Dorna? Kulesza zaprosi na rozmowę byłych reprezentantów? Wydaje mi się, że w tej chwili bardzo mocno dojrzewa temat zatrudnienia dyrektora sportowego - przyznał Borek w programie "Moc Futbolu" na antenie "Kanału Sportowego".
O kim mowa? Mateusz Borek zdradził rano, że związek rozważa kandydaturę Michała Żewłakowa. - Słyszę, że cały czas jest najbardziej pożądanym kandydatem.
Nazwisko budzi wyraźne wątpliwości
O ociepleniu wizerunku kadry zakomunikował wprost Cezary Kulesza publikując jednocześnie informację o nieprzedłużeniu umowy z Czesławem Michniewiczem. Prezes federacji dał jasno do zrozumienia, że poprawa PR wokół drużyny będzie jednym z celów nowego selekcjonera.
Z tego punktu widzenia wątpliwe jest zatrudnienie Michała Żewłakowa, który należy do grona wybitnych reprezentantów, zaliczył z kadrą dwa mundiale i jeden turniej Euro a po karierze był dyrektorem sportowym Zagłębia Lubin, Legii Warszawa a ostatnio Motoru Lublin. Dlaczego? Chodzi o kolizję z 22 grudnia 2020 roku kiedy rozbił swój samochód, wjeżdżając w tył miejskiego autobusu. W chwili zdarzenia miał 1,7 promila alkoholu we krwi.
Żewłakow został ukarany karą pieniężną, zakazem prowadzenia samochodu na okres trzech lat, ale co równie ważne, ucierpiał również jego wizerunek w środowisku. Wciąż jest ekspertem w telewizji Canal+, w której komentuje spotkania PKO Ekstraklasy.

Michał Żewłakow ma w CV pracę również jako dyrektor sportowy i gdyby nie opisane wyżej wydarzenia to wydawałby się murowanym kandydatem na to stanowisko. Trudno jednak wierzyć, że Cezary Kulesza - nauczony burzą wokół Czesława Michniewicza - przymknąłby oko na przeszłość byłego reprezentanta. - Wydaje mi się to fajny kandydat. Nie wiem tylko, czy Polacy są w stanie mu wybaczyć to, co wydarzyło się kilka miesięcy temu. To byłoby ciekawe - dodał Borek kończąc wątek Żewłakowa.
Przed kilkoma tygodniami w mediach pojawiła się także kandydatura Tomasza Hajty. Dziennikarze Onetu ujawnili, że były obrońca Schalke i reprezentacji Polski sam przejawił chęć podjęcia się pracy w federacji. - Chciałby być kimś taki jak Oliver Bierhoff (do niedawna dyrektor sportowy niemieckiej federacji - red.) w polskiej reprezentacji - czytaliśmy na łamach Onetu.
Według doniesień mediów nowego selekcjonera reprezentacji Polski poznamy z końcem stycznia. Możliwe, że wraz z następcą Michniewicza związek zaprezentuje nowego dyrektora sportowego kadry.
REPREZENTACJA w GOL24
Sylwester polskich piłkarzy. Gdzie i z kim przywitali Nowy R...
