Nasza reprezentacja jest jedyną, która we wszystkich trzech dotychczas rozegranych edycjach turnieju drużyn mieszanych dotarła co najmniej do półfinału.
Pierwsze w sezonie zwycięstwo Hurkacza
Najlepszy polski singlista źle rozpoczął sezon. Dwa dotychczas rozegrane spotkania, przeciwko Norwegowi Casperowi Ruudowi i Czechowi Tomasowi Machacowi zakończyły się jego porażkami. Rywalizacja z Harrisem jawiła się jako doskonała okazja na przełamanie niemocy, wszak rywal dzień wcześniej nie miał zbyt wiele do powiedzenia w potyczce z Australijczykiem Aleksem de Minaurem.
Potyczka okazała się dla Huberta nieoczekiwanie dość trudna. Pierwszą partię wygrał dopiero w tie-breaku, w drugiej już na początku mógł zostać przełamany (0-40 w drugim gemie) zdołał jednak zażegnać niebezpieczeństwo. Najważniejsze jednak, że zrealizował cel, odniósł zwycięstwo, przybliżając w ten sposób reprezentację do półfinału australijskiego turnieju.
Zwycięstwo Igi Świątek i awans Polski do półfinału
W drugim meczu singlowym zmierzyły się Iga Świątek i Katie Boulter. Był to niezwykle trudny i wyczerpujący pojedynek dla wiceliderki światowego rankingu. Brytyjka postawiła trudne warunki, zmusiła Polkę do maksymalnego wysiłku, a przede wszystkim jako pierwsza w nowym sezonie zdołała wygrać partię z naszą tenisistką (7:6 w pierwszym secie).
Raszynianka w drugim secie zdołała odrobić straty (6:1), trzeci znów niezwykle zacięty, spowodował jednak, że kibice zaczęli drżeć o stan zdrowia Polki. Przy stanie 1:2 Iga poprosiła o przerwę medyczną, po której wróciła z obandażowanym udem. Na szczęście faworytka pojedynku mogła kontynuować grę, a decydującą część pojedynku zakończyła zwycięstwem 6:4, dając w ten sposób naszej reprezentacji awans do półfinału turnieju United Cup.
Fakt, że sprawa awansu została rozstrzygnięta w pojedynkach singlowych sprawił, iż w grze mieszanej wystąpili Jan Zieliński i Maja Chwalińska. Wspomniana dwójka w ostatnim czwartkowym spotkaniu pokonała Olivię Nicholls i Charlesa Brooma 6:2, 7:6 (6:3).