Reprezentacja Polski tenisistek przegrała w Radomiu z Ukrainą i straciła szansę na awans do turnieju finałowego Billie Jean King Cup

Łukasz Konstanty
Martyna Kubka (z przodu) i Maja Chwalińska
Martyna Kubka (z przodu) i Maja Chwalińska Fot. PAP/Piotr Polak
Reprezentacja Polski tenisistek przegrała w Radomiu z Ukrainą 0:3 w drugim meczu eliminacji turnieju Billie Jean King Cup. Biało-Czerwone nie wygrały ani jednego seta, co przesądziło o tym, iż naszego zespołu zabraknie w finałowej części rywalizacji, zaplanowanej na wrzesień.

Wielkie nieobecne

O tym, że naszej drużynie ciężko będzie wywalczyć awans wiadomo było od momentu, gdy okazało się, że do Radomia nie przyjedzie kontuzjowana Magdalena Fręch, a także Iga Świątek, która za ważniejsze uznała przygotowania do przyszłotygodniowego turnieju w Stuttgarcie.

W piątek okazało się, że zadanie będzie jeszcze trudniejsze, niż pierwotnie sądzono, z powodu choroby nie mogła bowiem wystąpić Magda Linette. Naprzeciwko czołowym zawodniczkom świata rywalizującym w barwach Ukrainy musiały więc stanąć tenisistki notowane poza pierwszą setką rankingu.

Zaskakująca postawa Chwalińskiej

Jako pierwsza na korcie pojawiła się Katarzyna Kawa, która w meczu z Martą Kostiuk nieźle radziła sobie tylko na początku obydwu setów. Efektem szybka porażka 1:6, 2:6.

Podobnego przebiegu rywalizacji można było spodziewać się także po drugim singlowym pojedynku, w którym mierzyły się Maja Chwalińska i Elina Switolina. Wszak przeciwniczka naszej tenisistki klasyfikowana jest w czołowej dwudziestce rankingu. Nieoczekiwanie jednak Polka napsuła znakomitej rywalce sporo krwi, stosując różne rozwiązania, m.in. posyłając skrót lub wysokim zagraniem wyrzucając rywalkę poza kort.

Polce brakowało tylko jednego - lepszego serwisu, dzięki któremu zyskiwałaby przewagę już na początku wymiany. W efekcie mimo aż czterech przełamań nie była w stanie wygrać pierwszego seta (nie wykorzystała aż pięciu piłek setowych), a w tie-breaku górą była faworytka (7:4), która także lepiej spisała się w drugim secie (6:3).

Stracone szanse

Zacięty bój stoczyły także Chwalińska i Martyna Kubka w spotkaniu deblowym przeciwko Ludmyle i Nadii Kiczenok. W obydwu setach byliśmy świadkami tie-breaków, w których jednak lepiej spisywały się wyżej notowane Ukrainki.

Biało-Czerwone przegrały ostatecznie 0:3 i nie wystąpią we wrześniowym turnieju finałowym Billie Jean King Cup. Polki mogą co prawda zakończyć jeszcze turniej z identycznym bilansem meczów co pozostałe zespoły (3:3), ale mają ujemny bilans setów (6-8).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Magazyn Gol24 tuż przed końcem sezonu.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl