Świątek w zaledwie 64. minuty przypieczętowała zwycięstwo 6:2, 6:1 na Court Philippe-Chatrier i przedłużyła swoją serię zwycięstw do 34. meczów z rzędu, wyrównując rekord Sereny Williams.
– Staram się traktować każdy mecz w ten sam sposób, a jeśli zdaję sobie sprawę, że jest to jeden z najważniejszych meczów sezonu, to mnie stresuje. Więc po prostu słucham muzyki – „Led Zeppelin”, naprawdę mnie nakręca – i używam wszystkiego, co może mi pomóc. Jest kilka zespołów, których słucham przed meczami. „Led Zeppelin”, „AC/DC” i „Guns N’Roses”, zawsze byli tą trójką, która była naprawdę idealna do sytuacji. Więc używam muzyki, aby mieć coś, co sprawi, że mój mózg będzie zajęty i zrelaksowany przed meczem. Ale także, gdy chcę być bardziej energiczna, to naprawdę mi pomaga – przyznała 21-letnia tenisistka z Raszyna.
Mistrzyni Roland Garros z 2020 roku zdobyła 20 z ostatnich 23 punktów w meczu i zakończyła „kolejny dzień w biurze” zdecydowanym asem.
Top 5 najdłuższych serii zwycięstw w XXI wieku
Wenus Williams – 35
Serena Williams – 34
Iga Świątek – 34
Justyna Henin – 32
Wiktoria Azarenka – 26
Zwycięstwo sprawiło, że Świątek zrównała się z Sereną Williams w liczbie kolejnych zwycięstw w tym stuleciu. Zwycięstwo w sobotnim finale sprawi, że Polka zrówna się z Venus Williams, która w 2000 roku wygrała 35 meczów z rzędu.
Świątek zmierzy się w sobotnim finale z amerykańską nastolatką Coco Gauff, po tym jak 18-latka pokonała Włoszkę Martinę Trevidan, wygrywając 6:3 6:1.
– Na pewno jestem jeszcze bardziej zadowolona z występu niż po poprzednim meczu, bo czuję, że moja gra staje się coraz solidniejsza. Mogę naprawdę rozluźnić się, kiedy mam przewagę i kiedy mam przerwę, więc to świetne. Czuję, że z każdym meczem gram lepiej – dodała Świątek.
