SPIS TREŚCI
Komitet Śledczy Armenii poinformował, że trzech podejrzanych, przeszkolonych wcześniej w Rosji, zostało aresztowanych za planowanie zbrojnego zamachu stanu, a czterech kolejnych jest ściganych listami gończymi.
W wydanym w środę oświadczeniu podano, że pięciu z podejrzanych to obywatele Armenii, a dwóch to byli mieszkańcy regionu Górskiego Karabachu. Podejrzani i „inne osoby” zwerbowali nieokreśloną liczbę obywateli Armenii i byłych mieszkańców Górskiego Karabachu oraz przetransportowali do Rosji, gdzie „przeszli szkolenie wojskowe w celu obalenia rządu Armenii”.
Szkolenie w Rostowie nad Donem
Wspomniana grupa werbowała Ormian do najemniczego rosyjskiego Ormiańskiego Batalionu (ArBat). Obiecano miesięczną pensję w wysokości 220 000 rubli i szkolenie wojskowe w bazie batalionu. Najemnicy zostali przewiezieni do Rostowa nad Donem i dokładnie sprawdzeni, w tym za pomocą wariografu. Potem przeszli trzymiesięczne szkolenie.
Zakładano, że po tym wrócą do Armenii i przeprowadzą zbrojny zamach stanu. Armeńscy urzędnicy bezpieczeństwa twierdzą, że niektórzy z najemników odmówili udziału w operacji, podczas gdy innym nie udało się zrealizować planu. Pokrzyżowała go Służba Bezpieczeństwa Narodowego, czyli armeński kontrwywiad.
Jednym z uczestników spisku jest dowódca karabachskiego batalionu ochotniczego „Czarne Pantery” i weteran wojny o Górski Karabach, Serob Gasparjan, który został zatrzymany. Był on w opozycji do premiera Armenii Nikola Paszyniana z powodu jego wezwań do pokojowego rozwiązania konfliktu z Azerbejdżanem po utracie kontroli nad Karabachem.
Najemnicy z Ormiańskiego Batalionu
Portal Ważne Historie przypomina, czym jest Ormiański Batalion. To jednostka, która zaczęła powstawać we wrześniu 2022 roku i została ostatecznie sformowana w 2023 roku. Obecnie jest częścią tak zwanej Międzynarodowej Brygady „Piatnaszka”, podległej CzWK Redut, czyli firmie najemniczej kontrolowanej przez rosyjskie Ministerstwo Obrony. W skład „Piatnaszki” tradycyjnie wchodzą najemnicy z Zakaukazia i rosyjscy narodowi bolszewicy.
W rzeczywistości Ormiański Batalion nigdy nie był formacją czysto narodową. Jednostka została utworzona za pieniądze Armena Sarkisjana, ormiańskiego kryminalisty z Gorłówki w obwodzie donieckim. W skład batalionu wchodzą byli bojownicy tzw. Donieckiej Republiki Ludowej, wagnerowcy i żołnierze kontraktowi Ministerstwa Obrony Rosji.
W 2023 r. na czele „ormiańskiego batalionu” stanął były najemnik Grupy Wagnera, pochodzący z Karabachu Hajk Gasparjan. Dołączając do wagnerowców uzyskał wolność, bo odsiadywał siedmioletni wyrok za napad z bronią w ręku. W styczniu 2023 r. otrzymał nawet medal z rąk Władimira Putina – co odbiło się w mediach szerokim echem.

Wrogowie Paszyniana
Po oświadczeniu Armeńskiego Komitetu Śledczego Gasparjan oskarżył władze Republiki Armenii o „doprowadzenie kraju do ruiny i upadku” i powiedział, że jego batalion przybędzie do Armenii tylko wtedy, gdy „naród ormiański sam zaapeluje o pomoc”. Sam Hajk Gasparjan często krytykował rząd Paszyniana za wynik wojny w Karabachu.
W dniach 19-20 września 2023 r. Azerbejdżan przeprowadził „operację antyterrorystyczną” w Górskim Karabachu. Zakończyła się ona porozumieniem o zawieszeniu broni, rozbrojeniu karabachskich formacji wojskowych i reintegracji regionu z Azerbejdżanem wraz z ludnością ormiańską. Od tego czasu ponad 100 000 Ormian, stanowiących większość ludności regionu, opuściło Górski Karabach.
Premier Armenii Nikol Paszynian oskarżył Rosję i kraje Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (OUBZ) o bezczynność podczas konfliktu. Armenia zamroziła swój udział w OUBZ w 2024 roku. Paszynian prowadzi też aktywną politykę zbliżenia do Zachodu, co nie może się podobać na Kremlu.