Rosjanie mogą stracić swoje posiadłości w Estonii. To efekt sankcji po inwazji na Ukrainę

Lidia Lemaniak
Opracowanie:
Jeden z Rosjan ma w Estonii aż 24 nieruchomości (zdjęcie ilustracyjne)
Jeden z Rosjan ma w Estonii aż 24 nieruchomości (zdjęcie ilustracyjne) Fot. Pixabay/Angelo_Giordano
W wyniku sankcji wprowadzonych po agresji na Ukrainę część Rosjan może stracić swoje posiadłości w Estonii. Do obywateli Federacji Rosyjskiej należy ponad 41 tys. nieruchomości w Estonii. Większość z nich ma prawo pobytu w kraju, ale 4,5 tys. Rosjan potrzebuje wiz, których rząd estoński obecnie im nie wydaje.

O sprawie poinformował w poniedziałek Veiko Kommusaar, urzędnik estońskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w rozmowie z portalem ERR.

W większości przypadków chodzi o pojedyncze mieszkania czy domy, ale jeden z Rosjan jest właścicielem aż 24 posiadłości.

– Jeśli nie ma możliwości, aby dana osoba zajmowała się swoją posiadłością, to może dojść do skrajnych konsekwencji – powiedział Kommusaar. Dodał, że obecnie nic podobnego nie ma miejsca.

Veiko Kommusaar podkreślił, że duża liczba nieruchomość w rękach obywateli rosyjskich stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa.

– Naturalnie, istnieją krytyczne obszary, na których posiadane nieruchomości stanowią bezpośrednie zagrożenie dla naszego bezpieczeństwa – zauważył, wskazując m.in. na obszary przygraniczne i te w pobliżu obiektów infrastruktury krytycznej. Dodał, że w przypadku pojedynczych mieszkań problem ten nie jest duży.

Kommusaar nie chce zdradzać szczegółów przygotowywanych rozwiązań. Powiedział, że opracowanie projektu ustawy to zapewne kwestia miesięcy.

mac

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl