Przypomnijmy, że od przełomu lipca i sierpnia br. w 22 Bazie Lotnictwa Taktycznego w Malborku stacjonuje kontyngent „Orzeł Biały” z Aeronautica Militare z czterema samolotami Eurofighter F-2000A. Żołnierze z 4, 36, 37 i 51 skrzydła Włoskich Sił Powietrznych zostali skierowani do Polski na misję enhanced Air Policing, czyli wzmocnionego dozoru przestrzeni powietrznej NATO.
- Współpracują z pilotami z Węgier i Niemiec, które pełnią misję Baltic Air Policing na Litwie i w Estonii. Ale do ich zadań należy również wsparcie polskich pilotów podczas dyżurów bojowych prowadzonych w polskiej przestrzeni powietrznej. Wszystkie samoloty biorące udział w misji, patrolujące przestrzeń krajów bałtyckich, są dowodzone przez Sojusznicze Dowództwo Powietrzne w Ramstein w Niemczech – wyjaśnia Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych RP.
Para dyżurna przez 24 godziny na dobę musi być w gotowości. Gdy przychodzi sygnał z Centrum Połączonych Operacji Powietrznych z siedzibą w niemieckim Uedemm piloci mają 15 minut, by wzbić się w powietrze i skierować w stronę niezidentyfikowanego obiektu zbliżającego się do przestrzeni powietrznej NATO. Tak było i tym razem, w miniony czwartek (29 września), o czym Włoskie Siły Powietrzne poinformowały za pośrednictwem Twittera.
Kolejny natychmiastowy start Eurofighterów Aeronautica Militare zaangażowanych w działania Air Policing w Polsce. Akcja zarządzona przez Centrum Połączonych Operacji Powietrznych w Uedem z uwagi na obecność rosyjskiego samolotu w okolicy polskiej granicy – poinformowały Włoskie Siły Powietrzne.
Para musi "przechwycić" taki obiekt, czyli podlecieć na tyle blisko, by go zidentyfikować, zrobić zdjęcie i wysłać do Uedem oraz swoją obecnością zmusić intruza, by się oddalił. W krótkim wpisie Włosi nie przekazali, by było to coś groźnego. Od czasu do czasu dochodzi do prowokacji ze strony rosyjskich pilotów, ale głównie w pobliżu przestrzeni powietrznej krajów nadbałtyckich. Pary dyżurne z Litwy i Estonii są więc podrywane dużo częściej.
Dla Włochów stacjonujących w Malborku nie była to pierwsza interwencja. Czas spędzany w Polsce lotnicy poświęcają również na wspólne ćwiczenia z pilotami państw sojuszniczych. Ostatnio odbyła się też specjalna sesja "air to air", w której wzięli udział piloci z Włoch oraz polscy na samolotach MiG-29 i F-16. Obejrzyj film wykonany przez zespół Combat Camera Poland:
Dla personelu 22 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Malborku to kolejna okazja do współpracy z sojusznikami. Od 2014 roku, kiedy dowództwo NATO podjęło decyzję o wzmocnieniu misji NATO Baltic Air Policing, z Malborka operowały kontyngenty z Francji (Dassault Rafale oraz Mirage 2000), Belgii, Niderlandów, Portugalii oraz Turcji (F-16 Fighting Falcon) – przypomina Dowództwo Generalne RSZ.
Wzmocniony Baltic Air Policing wpisuje się szerzej w cel misji NATO Air Shielding, którym jest „zapewnienie osłony i ochrony wschodniej flanki sojuszu - od Morza Bałtyckiego po Morze Czarne, w coraz bardziej złożonym i zmieniającym się środowisku bezpieczeństwa”.
- Ochrona integralności suwerennej przestrzeni powietrznej członków sojuszu jest stałym zadaniem w czasie pokoju, przyczyniającym się do zbiorowej obrony NATO. Jest to wyraźny znak spójności, wspólnej odpowiedzialności i solidarności w całym sojuszu – podkreśla DG RSZ.
Włosi z Aeronautica Militare swoją misję w Malborku będą pełnić do końca listopada 2022 r.
CZYTAJ TEŻ: Pierwsza amerykańska bateria Patriot będzie konfigurowana na toruńskim poligonie
