Desperacka polityka Putina, polegająca na werbowaniu skazanych przestępców i wysyłaniu ich na front na Ukrainie, pokazuje odwrotny skutek.
Prorosyjscy blogerzy wojskowi donoszą, że 57-letni sierżant Jurij Gałuszko zabił sześciu żołnierzy z batalionu artylerii haubic 10. pułku czołgów, a potem uciekł z miejsca zdarzenia. Jeden z blogerów napisał:
„To zwierzę strzeliło z broni do dowództwa dywizji artylerii w rejonie Aleksandrowki na wschodzie Ukrainy. Być może będzie próbował przedostać się na stronę [ukraińską]”.
Z kolonii karnej na front
Gałuszko został w lutym tego roku zwolniony z kolonii karnej po podpisaniu kontraktu wojskowego na udział w wojnie na Ukrainie. Nie podano za co trafił za kraty i jaki dostał wyrok. Nie wiadomo również, co go pchnęło do desperackiego kroku.
Polityka Putina polegająca na wysyłaniu skazanych za poważne przestępstwa do walki z Ukrainą może przynieść odwrotny skutek, a kolejny przykład uwydatnia tylko ryzyko tego szalonego planu. Działania osób takich jak Gałuszko mogą spowodować załamanie dyscypliny w szeregach.
Bramy więzień szeroko otwarte
To, jak bardzo spadła jakość rosyjskiej armii, wyszło na jaw w zeszłym roku, kiedy rząd ogłosił ogromny spadek liczby więźniów przebywających za kratami.
Zanim Putin najechał Ukrainę, w więzieniach przebywało 420 tys. skazanych, ale w zeszłym roku liczba ta spadła do 266 tys., głównie przez zwolnienia pod warunkiem walki przeciwko Ukraińcom.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl
