Rozstrzygnięcia wśród kolarek
Agnieszka Skalniak-Sójka zajęła 31. miejsce w jeździe indywidualnej na czas kobiet w mistrzostwach świata w kolarstwie szosowym w Zurychu. Zwyciężyła Australijka Grace Brown, czym powtórzyła sukces w tej specjalności z igrzysk olimpijskich w Paryżu.
W niedzielę na liczącej niespełna 30 km trasie z Gossau do Zurychu dominacja Brown nie była tak wyraźna, jak w Paryżu, ale Australijka wygrała pewnie.
Drugą w klasyfikacji Holenderkę Demi Vollering zdystansowała o 16,79 s, a trzecia ze stratą 56,42 do Brown była brązowa medalistka olimpijska Amerykanka Chloe Dygert.
32-letnia Brown na dwóch poprzednich MŚ była w jeździe na czas druga. W obu przypadkach przegrała z Holenderką Ellen van Dijk, która w Zurychu była ósma.
Skalniak-Sójka, która była jedyną Polka w stawce 70 uczestniczek, straciła do zwyciężczyni 3.47,40.
Dwudzieste ósme miejsce polskiego sprintera
Po paniach ruszyli panowie. W stawce pięćdziesięciu dziewięciu kolarzy znalazł się jeden Polak. Filip Maciejuk trasę liczącą 46,1 kilometra pokonał z czasem 56.48. Po swoim przejeździe Biało-Czerwony był wiceliderem.
Ostatecznie ze stratą trzech minut i czterdzieści siedem sekund do triumfatora zajął dwudzieste ósme miejsce.
Mistrz olimpijski obronił tytuł
Najlepszy w indywidualnej jeździe na czas był 2-krotny złoty medalista igrzysk olimpijskich z Paryża Remco Evenepoel. Tym samym Belg powtórzył sukces jaki osiągnął na ubiegłorocznych mistrzostwach świata mających miejsce w Glasgow.
Tęczowa koszulka została zdobyta po zaciętym boju stoczonym z wicemistrzem olimpijskim i 2-krotnym byłym mistrzem świata Filippo Ganną z Włoch. Utytułowany Belg wyprzedził reprezentanta Italii o 6,4 s. Brązowy medal powędrował do Edoardo Affinego z Włoch (55 sekund straty).
Pierwsza część trasy była praktycznie całkowicie płaska i pozbawiona zakrętów
PAP + Opracowanie własne
