Stephane Antiga, trener Developresu Bella Dolina Rzeszów
- Graliśmy dobrze, ale nie bardzo dobrze. Cały czas musimy podnosić swój poziom gry, bo za kilka dni w Łodzi może być trudniej. Powinniśmy dalej spokojnie pracować i przygotować się tak, żeby grać jeszcze lepiej.
Satysfakcja po takim meczu na pewno jest, ponieważ nie kosztowało nas ono tak dużej energii. Z pewnością przed kolejnym spotkaniem musimy jeszcze przeanalizować pewne rzeczy, żeby jeszcze lepiej kontrować Kazałę i Durul, bo były to najbardziej skuteczne zawodniczki przeciwnej drużyny w tym meczu. A do tego ciągle będziemy pracować nad blokiem i obroną.
Magdalena Jurczyk, środkowa Developresu Bella Dolina Rzeszów
- Z perspektywy boiska nie wyglądało to tak łatwo, szybko i przyjemnie. Drużyna z Łodzi postawiła się. W pierwszym secie źle zaczęłyśmy, od 0:3, ale bardzo się cieszę, że bardzo szybko wróciłyśmy do naszej dobrej gry. Myślę, że w każdym elemencie byłyśmy lepsze, miałyśmy tylko chwilowe przestoje i udowodniłyśmy, że jesteśmy zespołem, który chce grać w finale i wynik wskazuje, że tak będzie.
Wszystkie przedmeczowe analizy się sprawdziły. Może czasami nie do końca robiłyśmy to, co miałyśmy w planie, ale to były tylko momenty. Później wszystko wracało to do normy. Myślę, że na kolejny mecz będziemy dobrze przygotowane i powtórzymy wynik z tego spotkania.
- Czujemy, że rozkręcamy się z meczu na mecz. Każdy oczekuje kolejnego spotkania, nie możemy się go doczekać. Mam nadzieję, że będziemy grać coraz lepiej aż do finału.
