Iga zagra z Jeleną Ostapenko?
Aktualna wiceliderka światowego rankingu w przeszłości dwukrotnie okazywała się najlepsza w niemieckiej imprezie. Przed rokiem odpadła jednak w półfinale, po porażce z Jeleną Rybakiną, która tym razem nie weźmie udziału w zmaganiach.
Nasza najlepsza tenisistka, podobnie jak trzy inne najwyżej rozstawione, udział w turnieju w Stuttgarcie rozpocznie od drugiej rundy. Jej pierwszą przeciwniczką będzie Chorwatka Donna Vekić lub zawodniczka walcząca w kwalifikacjach (może to być m.in. Ukrainka Dajana Jastremska). Igę na korcie zobaczymy więc prawdopodobnie dopiero w środę lub czwartek.
Potężne wyzwanie na Polkę może czekać w ćwierćfinale – jedną z czterech potencjalnych przeciwniczek jest bowiem Łotyszka Jelena Ostapenko, z którą Świątek jeszcze nigdy nie wygrała. Oprócz niej możliwa także rywalizacja z Amerykanką Emmą Navarro lub Brazylijką Beatriz Haddad Maią.
Polski półfinał w Stuttgarcie?
W Stuttgarcie teoretycznie możliwe jest również polskie starcie pomiędzy Igą i Fręch, obydwie muszą jednak dotrzeć do półfinału. Zwłaszcza w przypadku łodzianki może to być zadanie niewykonalne, o ile bowiem jeszcze ze Słowaczką Rebeccą Sramkovą może udać się wygrać, to w drugiej rundzie z Jessicą Pegulą, aktualnie trzecią rakietą świata, ugrać cokolwiek będzie szalenie ciężko. A nawet jeśli jakimś cudem udałoby się znaleźć w najlepszej ósemce, czekać tam mogą choćby Marta Kostiuk lub Mirra Andriejewa (tworzą najciekawszą parę pierwszej rundy).
Zwyciężczynię zmagań w Stuttgarcie poznamy nietypowo dopiero w poniedziałek, 21 kwietnia. Wszystko dlatego, że organizatorzy postanowili, iż w ważnym dla katolików dniu (Wielki Piątek, 18 kwietnia) nie będą rozgrywane mecze. Tym samym ćwierćfinały przesunięto na sobotę, półfinały na niedzielę, a finał na początek przyszłego tygodnia.
