Oscar Pistorius, południowoafrykański lekkoatleta, niepełnosprawny biegacz, który odsiaduje wyrok za zabójstwo swojej przyjaciółki, może wkrótce spotkać się z rodzicami ofiary, co zapoczątkowałoby proces zwolnienia warunkowego.
Pistorius może starać się o takie zwolnienie po odbyciu połowy kary. Ale najpierw musi uznać i wziąć odpowiedzialność za swoje czyny, co mogłoby nastąpić podczas spotkania z rodziną Reevy Steenkamp.
Pistorius zastrzelił swoją przyjaciółkę w 2013 roku. W sądzie tłumaczył, że był to tragiczny wypadek, że wziął ją za włamywacza w swoim domu w stolicy Republiki Południowej Afryki, Pretorii. 34-latek strzelił cztery razy przez zamknięte drzwi toalety, w której przebywała Reeva.
Kobieta zginęła na miejscu. Wcześniej dochodziło między nimi do licznych awantur, co potwierdzili mieszkający w pobliżu sąsiedzi. Pistorius był despotyczny, często wpadał w furię i bił partnerkę.
W 2014 roku został skazany na pięć lat więzienia za nieumyślne spowodowanie śmierci przyjaciółki. Ale rok później sąd apelacyjny uznał go winnym morderstwa, a wyrok został podwyższony do 13 lat i pięciu miesięcy.
Prawnicy Pistoriusa twierdzą, że sondowano już możliwość jego spotkania z rodziną Steenkamp. Dodają, że przed rozpatrzeniem przez specjalną komisję wniosku o zwolnienie warunkowe, powinien on „uznać i wziąć odpowiedzialność za swoje czyny”, co oznaczałoby przeprosiny i pojednanie stron.
Adwokat rodziny ofiary, Tania Koen, powiedziała, że chcieliby uczestniczyć w dialogu z Pistoriusem. Przypomniała, że matka Reevy powtarzała, że wybaczyła Oscarowi, zaś Barry Steenkamp, ojciec zastrzelonej jeszcze się z tym opiera. - Rana, mimo że minęło tyle czasu, nadal jest bardzo świeża - mówił ostatnio.
Przy rozpatrywaniu wniosku o warunkowe zwolnienie Pistoriusa władze będą również musiały wziąć pod uwagę raporty sporządzone przez funkcjonariuszy więziennych oraz innych specjalistów, którzy ocenią czy były zawodnik będzie mógł skorzystać z szansy wcześniejszego odzyskania wolności.
