- Jeśli sąd podtrzyma, że było to usiłowanie zabójstwa, to Mateuszowi K. grozi nawet kara dożywotniego więzienia – mówi GL Lidia Wieliczuk, rzecznik Sądu Okręgowego w Gorzowie. W środę 18 marca ruszył tu proces 25-letniego Mateusza K. Miał on się dopuścić jednego z bardziej bulwersujących przestępstw w zeszłym roku.
W weekend 18-19 maja 2019 w mieszkaniu Mateusza K. przy ul. Małopolskiej na gorzowskim Zawarciu przebywała 9-letnia dziewczynka. To córka 36-letniej kobiety, która była znajomą oskarżonego.
W niedzielę 19 maja około 10.00 mężczyzna powiedział matce dziewczynki, że 9-latka uciekła i nie może jej odnaleźć. W tę wersję nie chciał uwierzyć brat dziewczynki i wraz z kolegą zaczął szukać siostry. Gdy przyszedł pod drzwi 24-latka, usłyszał niepokojące hałasy. A ponieważ nikt nie otwierał drzwi, zadzwonił po policję.
Policjantom do mieszkania 24-latka pomogli dostać się strażacy, którzy wyłamali drzwi. Dziewczynkę znaleźli w wersalce. Była związana i zakneblowana. Miał już bardzo płytki oddech. Gdyby pomoc przyszła kilka godzin później, 9-latka prawdopodobnie by nie przeżyła.
- Na wniosek prokuratora, z uwagi na szczególne drastyczne okoliczności popełnienia przestępstwa i dobro małoletniej pokrzywdzonej, sąd wyłączył jawność rozprawy. Tylko wyrok zostanie ogłoszony publicznie – informuje nas rzecznik Wieliczuk.
Treść wyjaśnień oskarżonego nie zostanie podana do publicznej wiadomości. Wiemy jednak, że w środę 18 marca Mateusz K. złożył obszerne wyjaśnienia, odpowiadał na pytania. – Generalnie podtrzymał treść swoich zeznań składanych w prokuraturze. Oskarżony przyznaje się do pozbawienia wolności i zgwałcenia dziewczynki. Nie przyznaje się do usiłowania zabójstwa – relacjonuje wydarzenia z pierwszego dnia rozprawy rzecznik sądu.
Sąd wyznaczył terminy rozpraw aż do czerwca.
Gdyby ktoś zastanawiał się, dlaczego sąd rozpoczął proces, choć kilka dni temu zapowiadał ograniczenie pracy w związku z rozprzestrzenieniem się koronawirusa, wyjaśniamy: minister sprawiedliwości zalecił, aby rozpraw oskarżonych przebywających w areszcie (a Mateusz K. tam przebywa) nie „ściągać z wokandy”.
Czytaj również:
POLECAMY:
WIDEO: Koronawirus w Polsce. "Nie uciekniemy przed tym, że pojawią się zakażenia wtórne"
Polub nas na fb
🔔🔔🔔
Pobierz bezpłatną aplikację Gazety Lubuskiej i bądź na bieżąco!
Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy do niej zakładkę, w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią koronawirusa.
Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania.
