Ryszard Legutko o wojnie na Ukrainie i rozmowach pokojowych. "Macron i Scholz naciskali na prezydenta Ukrainy"

Mateusz Zbroja
Mateusz Zbroja
fot. zsu/mat. prasowe
- Należy się liczyć z tym, że nastroje pokojowe będą rosnąć. To jest specyfika społeczeństw zachodnioeuropejskich, które są raczej lewicowe i raczej przychylnie nastawione do Rosji - powiedział na antenie Polskiego Radia 24 europoseł z ramienia Prawa i Sprawiedliwości Ryszard Legutko. Odniósł się w ten sposób do namów prezydenta Francji Emmanuela Macrona i kanclerza Niemiec Olafa Scholza dotyczących rozmów pokojowych Ukrainy i Rosji.

Francja i Niemcy wyrażają pokojowe nastroje

Europoseł Ryszard Legutko na antenie Polskiego Radia 24 odniósł się do nastrojów wyrażanych przez Francję i Niemcy, które dotyczą rozpoczęcia rozmów pokojowych Ukrainy z Rosją. Jak zaznaczył, zachodnie społeczeństwa mogą dążyć do pokoju za wszelką cenę.

- Należy się liczyć z tym, że nastroje pokojowe będą rosnąć. To jest specyfika społeczeństw zachodnioeuropejskich, które są raczej lewicowe i raczej przychylnie nastawione do Rosji. W czasie rozmów prezydenta Zełenskiego z Emmanuelem Macronem i kanclerzem Olafem Scholzem obaj przywódcy Europy Zachodniej naciskali na prezydenta Ukrainy, żeby rozpoczął negocjacje z Rosją. Myślę, że oni wyrażają te rosnące nastroje - powiedział europoseł z ramienia Prawa i Sprawiedliwości.

Kto jest zdeterminowany do pomocy Ukrainie?

Jak podkreślił na antenie Polskiego Radia 24 Ryszard Legutko, są jednak państwa zdeterminowane do pomocy Ukrainie, a są nimi Stany Zjednoczone i Polska. Zaznaczył, że te państwa stoją w kontrze do społeczeństw Europy Zachodniej.

- Trzeba pamiętać, że wizyta prezydenta Bidena w Warszawie i Kijowie była takim kontrposunięciem, czyli manifestacją strony zdeterminowanej do pomocy Ukrainy, która zdaje sobie sprawę, że rozstrzygnięcie może nastąpić przede wszystkim na polu bitwy i Ukrainę trzeba wspierać - powiedział Ryszard Legutko.

Obecnie warunki pokojowe byłyby warunkami Rosji

Ryszard Legutko zwrócił również uwagę, że obecnie rozmowy pokojowe odbywałyby się wyłącznie na warunkach rosyjskich, czego konsekwencją byłoby zrzeknięcie się przez Ukrainę praw do części swojego terytorium. Jak zaznaczył, koniec wojny nie może oznaczać zmian terytorialnych.

- W tej chwili negocjacje pokojowe oznaczają rozmowy na warunkach rosyjskich, a więc kapitulację Ukrainy i oddanie jakiejś części terytorium Rosji. To jest oczywiście sprzeczne z pierwotnymi deklaracjami. Koniec wojny nie może oznaczać zmian terytorialnych. W tej chwili ta zasada nie jest już wiernie przestrzegana. Sądzę jednak, że po wizycie Bidena i działaniach polskiego rządu strona twarda wzmocniła się na tyle, że w tej chwili nie wygląda to tak źle - powiedział na antenie Polskiego Radia 24 europoseł.

Polecjaka Google News - Portal i.pl
od 16 lat

lena

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na i.pl Portal i.pl