Terlecki we wtorek w rozmowie z Polskim Radiem 24 został zapytany o wydarzenia w Sejmie w ubiegły czwartek, gdy Izba nie przyjęła uchwały o uznaniu Rosji za państwo sponsorujące terroryzm po sprzeciwie posłów propozycji wobec zgłoszonej po pracach w komisji poprawki PiS.
- Wydaje mi się, że to jest konieczne, że ten powrót do uchwały musi nastąpić. Byłby to niesłychany blamaż - wiele państw, wiele parlamentów przyjęło takie uchwały, a Polska, która można powiedzieć jest na pierwszej linii frontu wsparcia i pomocy dla Ukrainy miałaby nie przyjąć takiej uchwały? - powiedział.
Sprawa powróci na najbliższym posiedzeniu
Terlecki zapowiedział, że sprawa powróci na następnym posiedzeniu Sejmu.
- Miejmy nadzieję, że opozycja tym razem nie będzie blokować przyjęcia uchwały - podkreślił.
Jak ocenił, sprawa uchwały i poprawki zawierającej "fragmencik" dotyczący katastrofy smoleńskiej "pokazuje pewną histerię PO wokół tego tematu".
- To jest od lat kwestia, której Platforma niesłychanie się boi, za wszelką cenę chce ten temat jakoś zdeprecjonować - mówił.
O czym mówi poprawka w uchwale?
W czwartek Sejm miał głosować nad uchwałą uznającą Rosję za państwo sponsorujące terroryzm. Podczas wieczornej debaty reprezentanci klubów zgodnie wyrazili poparcie dla uchwały. W debacie do projektu została zgłoszona poprawka PiS, która wywołała sprzeciw opozycji. Posłowie opozycji nie wzięli udziału w głosowaniu nad poprawką, a kworum zostało zerwane.
Poprawka zgłoszona przez Antoniego Macierewicza mówiła, że "Federacja Rosyjska jest bezpośrednio odpowiedzialna za zestrzelenie samolotu malezyjskich linii lotniczych (lot MH17) w lipcu 2014 r., kiedy to zginęło 298 pasażerów i członków załogi, oraz za katastrofę samolotu polskich sił powietrznych (lot 101) w Smoleńsku (Rosja) w kwietniu 2010 r., w której zginęło 96 osób znajdujących się na pokładzie, w tym Prezydent RP Lech Kaczyński, urzędnicy polskiego rządu, wysocy rangą dowódcy wojsk polskiego i NATO oraz członkowie polskiego parlamentu".
Źródło:
