- Przed czwartkowym meczem jestem dobrej myśli. Wykonaliśmy mnóstwo pracy podczas przygotowań do sezonu. Dziś na treningu wszytko wyglądało bardzo fajnie. Jestem pewien zwycięstwa - powiedział we wtorek Sanogo.
Zespół Aleksandra Vukovicia przygotowywał się do sezonu w Warce - tradycję, którą zapoczątkował w Legii Besnik Hasi. Teraz zespół rozpoczął przygotowania pod czwartkowego rywala.
- Co wiem o drużynie Europa FC? Nic. (śmiech) To znaczy nic specjalnego. Dopiero zaczęliśmy analizować grę tej drużyny. Odprawa taktyczna na ich temat jeszcze przed nami. Trenerzy powiedzą nam, czego powinniśmy się spodziewać - dodaje Sanogo.
Mecz wyjazdowy dla legionistów nie będzie taki łatwy jak może się wydawać - gospodarze grają bowiem na sztucznej murawie.
- To duża różnica. Cały sezon gramy na naturalnej trawie, sztuczna nawierzchnia będzie dla nas sporą zmianą. Ale to nam nie przeszkodzi. Zrobimy wszystko, by zagrać na miarę naszych możliwości i pewnie awansować do kolejnej rundy eliminacji - skomentował Sanogo.
Francuz również wyjawił trochę na temat swojej przyszłości z klubem.
- Na dziś jestem w Legii. Wiem, że sztab szkoleniowy na mnie liczy. Dla mnie to najważniejsze. Nie myślę o tym, co może wydarzyć się do końca okienka transferowego. Ciężko pracuję, staram się grać jak najlepiej. Dopóki klub będzie chciał mnie w kadrze, będę dawał z siebie wszystko dla Legii.
