Sanogo: Sztuczna nawierzchnia będzie dla nas sporą zmianą

Filip Bares
fot. szymon starnawski / polska press
Już w czwartek Legia Warszawa rozpocznie swoją przygodę z europejskimi pucharami. W pierwszej rundzie eliminacji do Ligi Europy wicemistrzowie Polski zagrają z gibraltarskim Europa FC. - Jestem pewien zwycięstwa - mówi napastnik wojskowych Vamara Sanogo.

- Przed czwartkowym meczem jestem dobrej myśli. Wykonaliśmy mnóstwo pracy podczas przygotowań do sezonu. Dziś na treningu wszytko wyglądało bardzo fajnie. Jestem pewien zwycięstwa - powiedział we wtorek Sanogo.

Zespół Aleksandra Vukovicia przygotowywał się do sezonu w Warce - tradycję, którą zapoczątkował w Legii Besnik Hasi. Teraz zespół rozpoczął przygotowania pod czwartkowego rywala.

- Co wiem o drużynie Europa FC? Nic. (śmiech) To znaczy nic specjalnego. Dopiero zaczęliśmy analizować grę tej drużyny. Odprawa taktyczna na ich temat jeszcze przed nami. Trenerzy powiedzą nam, czego powinniśmy się spodziewać - dodaje Sanogo.

Mecz wyjazdowy dla legionistów nie będzie taki łatwy jak może się wydawać - gospodarze grają bowiem na sztucznej murawie.

- To duża różnica. Cały sezon gramy na naturalnej trawie, sztuczna nawierzchnia będzie dla nas sporą zmianą. Ale to nam nie przeszkodzi. Zrobimy wszystko, by zagrać na miarę naszych możliwości i pewnie awansować do kolejnej rundy eliminacji - skomentował Sanogo.

Francuz również wyjawił trochę na temat swojej przyszłości z klubem.

- Na dziś jestem w Legii. Wiem, że sztab szkoleniowy na mnie liczy. Dla mnie to najważniejsze. Nie myślę o tym, co może wydarzyć się do końca okienka transferowego. Ciężko pracuję, staram się grać jak najlepiej. Dopóki klub będzie chciał mnie w kadrze, będę dawał z siebie wszystko dla Legii.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Gol24: Gorący tydzień w Ekstraklasie. Legia i Pogoń przed finałem PP

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl