Sieradzanin w piekle wojny w Charkowie. Chce się dostać do Sum po córkę

Dariusz Piekarczyk
Dariusz Piekarczyk
Mieszkaniec Sieradza Janusz Pijanka w samym centrum piekła wojny na Ukrainie. Przebywa obecnie na dworcu w Charkowie. Jego celem jest jednak miasto Sumy, gdzie trwają zacięte walki. Tam prawdopodobnie jest jego dziewięcioletnia córeczka Nikola.

Prawdopodobnie, bo nie ma z nią kontaktu. Chciałby ją przywieźć do Polski, ale na razie na ma szans aby wyjechać z Charkowa. Oto jego relacja na gorąco okraszona zdjęciami, co prawda nie najlepszej jakości, ale obrazującymi choć częściowo grozę wojny.

Koszmaru wojny sam doświadczam i przeżywam - opowiada. - Mam ostatnią kanapkę z Polski z Warszawy, od sześciu dni śpię w ubraniu na dworcu. Tego co wiozę dla Nikusi nie chcę ruszać. Na razie nie mogę się do niej dostać, ale jak będzie trzeba to na pieszo pójdę 200 kilometrów. Tu jest wojna! Tu żadne prawa już nie obowiązują!

Sieradzanin opowiada: Ludzie emocjami żyją, zwłaszcza mężczyźni, pozbawieni dzieci, żon. Wczoraj chciano mnie nawet pobić, wybić zęby, doszło do szarpaniny. To z powodu zdjęcia na którym była tablica z nazwą wsi. W końcu aresztowała mnie policja, ale po przejrzeniu zdjęć w aparacie puścili mnie. Szpiegiem przecież nie jestem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Sieradzanin w piekle wojny w Charkowie. Chce się dostać do Sum po córkę - Dziennik Łódzki

Wróć na i.pl Portal i.pl