Skandal w lidze bułgarskiej. Uczcili minutą ciszy żyjącego piłkarza

Damian Świderski
YT/Parva Liga
W niedzielę 16 marca doszło do skandalu w piłce nożnej. W najwyższej klasie rozgrywkowej w Bułgarii uczczono pamięć Petko Gancheva, legendy Ardy Kyrdżali. Problem w tym, że były piłkarz, wcale nie umarł.

Spis treści

Minuty ciszy dla... żyjącej legendy. Tego jeszcze nie grali

Tuż przed niedzielnym hitem ligi bułgarskiej doszło do kuriozalnej sytuacji. Przed pojedynkiem Ardy Kyrdżali (5. miejsce) z Lewskim Sofia (2. miejsce), minutą ciszy uczczono pamięć legendy gospodarzy Petko Gancheva. Zawodnicy posłusznie zastygli w minutowej ciszy. Wielu zawodników zwiesiło głowy w geście smutku. W trakcie meczu okazało się, że… Ganchev żyje i ma się dobrze.

Gospodarze przeprosili legendę. Spiker ogłosił dobre wieści w trakcie meczu


Zespół Ardy Kyrdżali został o tym poinformowany w trakcie meczu, a spiker gospodarzy poinformował o wpadce w trakcie meczu. Arda przesłała do bułgarskich redakcji przepraszający komunikat w tej sprawie. Oto to oświadczenie:

Drodzy dziennikarze i kibice Ardy, zarząd PFC Arda chciałby serdeczne przeprosić naszego byłego piłkarza Petko Gancheva i jego rodzinę po tym, jak klub podał błędne informacje dotyczące jego śmierci. Życzymy Petko Ganchevowi wielu lat zdrowia i radości z sukcesów Ardy.

Spotkanie zakończyło się remisem 1-1.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl