Pożar na składowisku w Przysiece Polskiej, prowadzony, przez firmę Polcopper, zajmującej się skupem i przetwarzaniem złomu, rozpoczął się 3 czerwca rano. Nad wsią unosił się gęsty, cuchnący dym.
- Płonęła hałda tworzyw sztucznych, rozdrobnionego plastiku i pianek z rozebranych samochodów - wyjaśnia młodszy aspirant Dawid Kryś, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Kościanie.
Kilka dni wcześniej, 31 maja płonęło składowisko odpadów w Lutogniewie, także w powiecie kościańskim. Gaszenie tego pożaru trwało ponad 8 godzin. Z powodu silnego zadymienia i prowadzenia akcji gaśnicze przez parę godzin była zablokowana droga krajowa 36.

Pożary w Przysiece Polskiej - policja nie wykryła przestępstwa
To szósty pożar w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy. W ubiegłym roku to samo składowisko płonęło 3 razy - w kwietniu, lipcu i sierpniu. W tym roku były już dwa pożary, choć na mniejszą skalę: w styczniu i lutym.
Sprawę, po zgłoszeniu Straży Pożarnej, badała policja. - Biegły z zakresu pożarnictwa nie stwierdził działania przestępczego - informuje podkomisarz Radosław Nowak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kościanie. Postępowania więc umorzono, a za przyczyny pożarów uznano samozapłon.
Czytaj także
Mimo, że pożary się powtarzają, zarówno Straż Pożarna, jak i służby ochrony środowiska są bezradne. Zakład w Przysiece Polskiej działa na podstawie kilku zezwoleń na zagospodarowywanie odpadów, w tym zintegrowanego pozwolenia na odzysk lub odzysk i unieszkodliwianie zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego oraz pojazdów, wydanego przez marszałka województwa w 2015 roku.
- To pozwolenie jest na tyle ogólne, że nie określa ani ilości, ani sposobu składowania odpadów. Integralną częścią nowego pozwolenia, gdy zostanie wydane, są także zasady ochrony przeciwpożarowej - informuje Mirosław Żółtański, kierownik leszczyńskiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Poznaniu.
Przepisy są, pozwolenia brak
Konieczność uzyskania nowych pozwoleń wynika z nowelizacji ustawy o odpadach z 2018 roku. Przewiduje ona między innymi dokładne określenie w pozwoleniu ilości i rodzaju składowanych odpadów, zabezpieczenie finansowe potencjalnych roszczeń związanych z odpadami w postaci zablokowanej lokaty, linii kredytowej lub polisy. Integralną częścią pozwolenia, którą przewidział ustawodawca są także zalecenia Państwowej Straży Pożarnej dotyczące Ochrony Przeciwpożarowej.
Jak informuje Urząd Marszałkowski, Polcopper złożył wnioski o dostosowanie pozwoleń do obowiązujących przepisów, ale są one niekompletne, konieczne są też kontrole. Sprawa od dwóch lat jest w toku.
Mafia śmieciowa nadal działa?
Dopiero nowelizacja ustawy z 2018 roku zakazała importu odpadów do Polski. Wcześniej był to intratny biznes. zwłaszcza, gdy wbrew przepisom odpady nie były poddawane recyclingowi lub unieszkodliwiane, a jak zdarzało się często - porzucane lub ulegały zniszczeniu na skutek pożarów.
Jak poinformował, w odpowiedzi na interpelację poselską Maciej Wąsik, sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji w województwie wielkopolskim w latach 2017-2019 odnotowano dziewiętnaście pożarów legalnych składowisk odpadów. Miały one miejsce na terenie miasta Ostrów Wielkopolski oraz gmin: Śrem, Kobylin, Krotoszyn, Pleszew, Gizałki i Pysząca.
Tylko w jednym przypadku przyczyną pożaru było podpalenie, a jego sprawca został wykryty (prowadzone postępowanie przygotowawcze zakończyło się skierowaniem aktu oskarżenia do sądu). Pozostałe pożary wynikały z samozapłonu oraz zaprószenia ognia.
Czytaj także
Tylko w ubiegłym roku w Wielkopolsce doszło do sześciu poważnych pożarów składowisk. Największym z nich był pożar składowiska w Pyszącej, który wybuchł 1 maja. Strażacy gasili go kilkanaście godzin. Był to ósmy pożar tego składowiska. Burmistrz Śremu zapowiedział wtedy zlecenie analizy chemicznej pogorzeliska. Do samozapłonu składowiska miało dojść bowiem w czasie trwającej kilkanaście godzin mżawki. Nie dowiedziono jednak podpalenia.
Definitywnie problem pożarów wybuchających z nieustalonych przyczyn na składowiskach odpadów i w zakładach ich przetwarzania miała rozwiązać nowelizacja ustawy o odpadach, w myśl której integralną częścią pozwolenia na składowanie lub przetwarzanie odpadów są zalecenia Straży Pożarnej dotyczące bezpieczeństwa przeciwpożarowego.
Dotąd w Wielkopolsce wydano 63 takie pozwolenia. W ubiegłym roku zaś Straż Pożarna przeprowadziła ponad 500 kontroli.
Te śmieci sprawiają największe kłopoty przy segregacji - nie...