W lipcu 2015 roku w Swarzędzu doszło do zuchwałej kradzieży prawie 8 mln złotych. "Głos Wielkopolski" jako pierwszy informował o sprawie nazwanej z czasem skokiem stulecia. Kradzieży dokonał fałszywy konwojent.
Wcześniej zmienił wizerunek i pod fikcyjnym nazwiskiem zatrudnił się w łódzkiej firmie ochroniarskiej Servo. Następnie przeniósł się do pracy w Poznaniu. W lipcu 2015 roku, gdy jego dwaj koledzy z konwoju wyszli z samochodu, odjechał furgonetką pełną pieniędzy. Do zdarzenia doszło w Swarzędzu pod bankiem PKO BP.
Kradzież była dobrze przygotowana przez kilka osób, ale sprawcy w końcu wpadli. Zostali już nieprawomocnie skazani przez sąd. Śledczy uzyskali dowody, że mózgiem skoku stulecia był Grzegorz Ł., ówczesny wiceszef firmy Servo. To on miał być reżyserem nietypowego przestępstwa. Długo się ukrywał, w końcu wpadł na Ukrainie, a w październiku tego roku przekazano go polskim śledczym.
- Obecnie jest tymczasowo aresztowany i przebywa w Areszcie Śledczym w Poznaniu. Grzegorza Ł. oskarżono teraz o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, w skład której wchodziły cztery inne osoby, obecnie nieprawomocnie skazane wyrokiem Sądu Okręgowego w Łodzi. Za zarzucane mu przestępstwa grozi kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności - informuje Michał Smętkowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
WIĘCEJ:- Skok stulecia w Swarzędzu: Konwojent zatrudnił się pod fikcyjnym nazwiskiem "Duda"
- Grzegorz Ł., mózg skoku stulecia, w październiku trafił do Polski
POLECAMY: