Bramka i najciekawsze akcje meczu Górnik Zabrze - Cracovia
Pierwsza połowa potwierdziła teorię trenera gospodarzy Jana Urbana, który twierdził, że poniedziałek to nie jest dobry dzień dla futbolu. Na boisku niewiele się działo, zawodnicy nie narzucili wysokiego tempa gry, sporo podań było niecelnych, brakowało podbramkowych sytuacji.
Bramkarz gości musiał interweniować dwukrotnie po uderzeniach Sebastiana Musiolika. W 16. minucie napastnik zabrzan strzelał z kilku metrów z ostrego kąta, w doliczonym czasie – spróbował zaskoczyć Sebastiana Madejskiego głową. Krakowianie nie potrafili zakończyć ataku pozycyjnego zagrożeniem dla golkipera Górnika.
Po przerwie żwawiej do natarcia ruszyli zabrzanie. W 50. min Madejski obronił mocny strzał Daisuke Yokoty z linii pola karnego.
W kolejnych minutach wiele się działo przez bramką Cracovii. Trener przyjezdnych Jacek Zieliński zrobił cztery zmiany, ale nadal groźniejsi byli rywale. Udokumentowali przewagę golem w 82. minucie. Po dośrodkowaniu Damiana Rasaka piłka trafiła w polu karnym do wprowadzonego na boisko sześć minut wcześniej Pawła Olkowskiego, który nie miał problemu z pokonaniem bramkarza rywali.
Krakowianie po stracie gola zerwali się do ataku. Szansę na wyrównanie miał Jakub Myszor. Zdecydował się na uderzenie z daleka (pierwszy celny strzał gości w meczu), ale Daniel Bielica zdołał odbić piłkę i zabrzanie wygrali trzeci ligowy mecz z rzędu. Piotr Girczys, PAP
EKSTRAKLASA w GOL24
Raport z trybun. Kibice podczas 14. kolejki PKO Ekstraklasy....